Poznaj historię fińskiego giganta

Agnieszka Ostojska-Badziak
opublikowano: 2008-06-06 11:44

Nokia to po fińsku nic innego, jak kuna leśna: szybka i zwinna. No to wyobraźmy sobie teraz to zwierzątko wielkości Pałacu Kultury. Tak samo szybkie i zwinne. Oto skala giganta ze Skandynawii.

Trzy lata temu w Nigerii sprzedano miliardowy aparat telefoniczny. Była nim Nokia 1100. Symbol i przełom. Rok później w telefonicznym fińskim gigancie doszło do zmiany prezesa. Olli-Pekka Kal-lasvuo, prawa ręka dotychczasowego lidera, Jormy Ollili, zastąpił człowieka uważanego za ojca sukcesów korporacji przez ostatniej półtorej dekady. Nowy szef ma zamiar kontynuować strategię marketingową produktów „easy-to-use” (prostych w obsłudze). Trzeba przyznać: twardy orzech do zgryzienia. Niełatwo bowiem sprawić, by firma w ciągu kilkunastu lat znów pomnożyła dochody przez pięć...

Najbliższe zamiary? Ścisła współpraca z Siemensem, nawet fuzja. W czerwcu 2006 r. oficjalnie ogłoszono plany połączenia dwóch firm. Nowa korpo- racja będzie się nazywać Nokia Siemens Networks — i nadal pracować nad telefonią komórkową.

Fachowcy zdają sobie jednak sprawę, że informatyka i telefonia komórkowa to dziś prawie to samo. A współczesne nam telefony to nic innego, jak wielofunkcyjne i coraz bardziej skomplikowane komputery. Dalszy sukces firmy zależy od nieustannych innowacji. Na szczęście: pomysłów nie brakuje. Od 1998 r. korporacja wypuszcza 40 modeli telefonów rocznie. A rynek nadal się rozwija. Z komórek korzysta już 2 mld osób — dziennie przybywa niemal 2 miliony nowych użytkowników.

Paryski laur
To był strzał w dziesiątkę: papierowy interes w zalesionej Finlandii. Zakład przetwórstwa drewna — wykorzystujący niemiecką technologię produkcji papieru — założony w 1865 r. w Tammerkoski Rapids w południowo-zachodniej części kraju — wciąż zwiększał podaż, bo surowców (drewna i wody) było pod dostatkiem. Kilka lat później jego właściciel — Fredrik Idestam, inżynier górnictwa — uruchomił podobną przetwórnię, tym razem nad rzeką Nokiavirta.

A technologia zakupiona przez niego w Niemczech zdobyła brązowy medal na wystawie w Paryżu w 1867 r. To tam tkwią korzenie współczesnej nam Nokii. Od początku w jej historii nie brak nowatorskiego ducha.

Trzy w jednym
Zakłady się rozwijały, przybywało fabryczek. W 1871 r. przedsiębiorstwo nazwano Nokia.

Dziesięć lat później w drugim końcu kraju Arvid Wickström założył Fińskie Zakłady Gumowe. A dwadzieścia lat potem powstała Fińska Fabryka Kabli — baza przemysłu elektronicznego późniejszej korporacji. Ojcem przedsiębiorstwa był Eduard Polón, ale swój rozkwit zawdzięcza Wernerowi Weckmanowi, który stanął na jego czele w 1937 r. Weckman, podobnie jak założyciel Nokii, był inżynierem górnictwa, a także… mistrzem świata w zapasach z 1905 r. i mistrzem olimpijskim z roku 1908. Pracował w swoim fachu w Rosji do 1921 r., budując tam sieć kontaktów. Zaowocowały po II wojnie światowej — olbrzymimi kontraktami ze Związkiem Radzieckim. Dzięki temu firma wyrobiła silną pozycję w międzynarodowym handlu i stała się jedną z czołowych w Finlandii.

Przyciąganie
Te trzy przedsiębiorstwa z różnych branż znalazły wspólny mianownik: w latach 60. podjęły współpracę w elektronice. W 1963 r. rozpoczęły badania nad nowoczesną technologią do „mobilnej telekomunikacji”. Pierwsze zlecenia napływały od wojska i służb ratowniczych. To dzięki zamówieniom fińskiej armii współpracownicy wyprodukowali urządzenia w pierwszym na świecie standardzie — Nordic Mobile Phone (NMP), utworzonym przez kraje skandynawskie. Później rozpoczęli działalność w międzynarodowym systemie Global System for Mobile Communications (GSM). Wkrótce trio postanowiło zająć się produkcją i sprzedażą komputerów.

Współpraca zacieśniała się. I pewnego dnia, pod koniec 1967 roku, trzy firmy o różnej historii, celu i miejscu powstania połączyły się. Powstała Nokia Corporation. Po fuzji badania nabrały tempa, a poczynania — rozmachu.

Połykanie
W latach 80. Nokia Corporation przejęła fińskie firmy Mobira, Salora, Televa i szwedzką Luxor. W 1987 r. wchłonęła także dział produkujący sprzęt elektroniczny i podzespoły niemieckiej firmy Standard Elektrik Lorenz oraz Oceanic, francuską firmę z branży elektroniki użytkowej. Przedsiębiorstwo zyskało jednak opinię największej firmy informatycznej w Skandynawii dopiero po połknięciu działu systemów przetwarzania danych firmy Ericsson.

W tym czasie — w 1984 r. — skonstruowano pierwszy przenośny telefon. Na rynku pojawił się trzy lata później, nazwany Mobira Cityman. Duży, ciężki (ważył 800 g) i bardzo, bardzo nieporęczny.

Zaprojektowano go, by działał z samochodu. W pierwszej fazie pracował w standardzie NMP i kosztował — bagatela! — 24 tys. marek fińskich (dziś to około 4,5 tys. euro). Mimo to wszyscy chcieli go mieć. Zwłaszcza gdy sfotografowano Michaiła Gorbaczowa rozmawiającego przez Citymana. Dzięki temu „incydentowi” Mobira Cityman zyskał przezwisko „gorba”. No i zaczęła się produkcyjna hossa.

Wąż w umysłach
1 lipca 1991 r. fiński premier Harri Holkeri stał się pierwszym człowiekiem na świecie, który przeprowadził telefoniczną rozmowę w systemie GSM — z wykorzystaniem urządzenia Nokii. GSM właśnie — z wysokiej jakości rozmowami, łatwymi międzynarodowymi połączeniami i coraz to nowszymi usługami dodatkowymi typu SMS — przyczynił się do rozkwitu telefonii komórkowej. A to Nokia Corporation jako pierwsza — współpracując z fińskim operatorem Radiolinja — w 1989 r. zaproponowała sieć GSM. W trzy lata później weszła na rynek z elektronicznym telefonem mieszczącym się w dłoni. A do końca lat 90. dostarczała systemy GSM do ponad 90 krajów.

Milowe kroki… W 1994 r. odnotowano pierwsze połączenie satelitarne z wykorzystaniem telefonu Nokii. Trzy lata później firma wprowadziła pierwszą grę telefoniczną (węża), która do reszty zawładnęła i dziećmi, i dorosłymi. To zmieniło postrzeganie telefonu. Nie musiał już służyć jedynie do rozmowy. Można się nim było jeszcze bawić.

Dochody razy 5
I tak Nokia w niespełna dekadę stała się największym na świecie producentem telefonów komórkowych. W latach 1996-2001 obroty wzrosły z 6,5 mld do 31 mld euro. Dziś co trzeci użytkownik telefonu komórkowego korzysta z modelu Nokii.

Konkurencja i badania sprawiają, że coraz to bardziej zaawansowane modele wprowadza się w coraz krótszych odstępach czasu. Średnio co dwa-trzy lata do sprzedaży trafia „nowe pokolenie” produktów. W 2002 r. firma wprowadziła tzw. 3rd generation, czyli modele Nokia 6650, 7650, 3650. Można przez nie prowadzić wideorozmowę, posłuchać radia, obejrzeć telewizję, serfować po internecie. Zaledwie trzy lata potem do sprzedaży weszła seria N. Tym razem to proste w obsłudze urządzenia, łączące futurystyczny design z technologią najwyższych lotów.