Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę dla portu w Radomiu na wykonywanie 35 operacji cywilnych w ciągu dnia i 10 operacji lotniczych w nocy, a także loty szkoleniowe.
Właściciel obiektu, Polskie Porty Lotnicze (PPL), od wielu miesięcy starał się o tę decyzję, która miała zostać wydana w kwietniu.
– Cieszymy się, że Lotnisko Warszawa-Radom uzyskało pozytywną decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczącą możliwości wykonywania lotów nocnych. To ważny krok, który pozwala nam dostosować strategię operacyjną dla tego portu i znacząco zwiększyć jego atrakcyjność w oczach przewoźników czarterowych, ale także, co równie istotne, w kontekście potencjalnego rozwoju segmentu cargo – mówi Marcin Danił, członek zarządu PPL ds. finansowo-handlowych.
Tylko 2,9 tys. pasażerów w maju
Zielone światło na operacje nocne nie oznacza jednak końca kłopotów radomskiego portu. W maju z lotniska skorzystało zaledwie 2,9 tys. pasażerów. Łącznie od początku roku port odprawił 18,8 tys. osób. To o jedną trzecią mniej niż rok temu.
Dla porównania, od stycznia do końca maja dwa inne z najmniejszych lotnisk w Polsce, czyli Zielona Góra – Babimost i Olsztyn-Mazury, odprawiły odpowiednio 27,8 tys. i 22,1 tys. pasażerów. Port Warszawa-Radom zajmuje więc ostatnie miejsce na lotniczej mapie w naszym kraju.
By temu zaradzić, PPL zapowiedziały uruchomienie przetargu na wsparcie marketingowe dla portu wartego 10 mln zł. Pieniądze mają popłynąć do przewoźników i biur podróży zainteresowanych uruchomieniem połączenia z lotniska, oraz na kampanie internetowe. Postępowanie ma zostać rozstrzygnięte w najbliższych dniach,
Adam Sanocki, członek zarządu PPL ds. strategii i marketingu, zaznacza jednak, że będzie to jednorazowy zastrzyk finansowy.
Tymczasem zakończył się już audyt inwestycji w port w Radomiu. Wyniki mają zostać zaprezentowane pod koniec czerwca i umożliwią podjęcie dalszych decyzji dotyczących przyszłości obiektu.
– Na pewno nie możemy sobie pozwolić na coroczne dokładanie pieniędzy. Do tej pory ta inwestycja kosztowała PPL już blisko 1 mld zł. Podejmujemy wszystkie możliwe kroki, by port poprawił swoje wyniki. Kluczową rolę odgrywają tu jednak przewoźnicy oraz preferencje pasażerów. Jeśli realizowane działania nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, będziemy musieli poważnie zastanowić się nad przyszłością portu z punktu widzenia efektywności i opłacalności biznesowej – mówi Adam Sanocki.
PPL w ubiegłym roku osiągnęły przychody w wysokości 1,62 mld zł (wzrost 24 proc. r/r) oraz zysk netto 644,8 mln zł (wzrost o 72 proc.).

