- Pracownicy Google wyszli z biur na całym świecie, aby zaprotestować przeciwko temu, jak gigant technologiczny poradził sobie z wykroczeniami o charakterze seksualnym niektórych z czołowych menedżerów - informuje agencja Bloomberg.

Akcja zaczęła się w Azji, ale szybko rozprzestrzeniła się także w Europie. Zdjęcia zamieszczane z hasztagiem Googlewalkout zaczęły zalewać portal społecznościowy Twitter. Przedstawiały pracowników zebranych poza biurami m.in. w Zurychu, Singapurze, Londynie i Nowym Jorku.
- Grupa pracowników nazwie Google Walkout For Real Change podała, że w czwartkowym proteście wzięło udział 47 biur na całym świecie - donosi Bloomberg.
Zatrudnieni zdecydowali się wyjść na ulice po opublikowaniu artykułu dziennika „The New York Times”, który twierdzi, że Google przekazał niektórym menedżerom milionowe odprawy po tym, jak zostali oskarżeni o niewłaściwe zachowania seksualne.
Prezes Sundar Pichai poinformował, że firma zwolniła w ostatnich dwóch latach 48 osób za takie wykroczenia, ale nie wypłaciła im żadnych pieniędzy.
Alphabet, właściciel Google’a, miał 9,2 mld USD zysku netto w minionym kwartale. Oznacza to 13,06 USD zysku na akcję. Analitycy oczekiwali 10,45 USD zysku na akcję. Przychody spółki, których 86 proc. to sprzedaż reklam przez Google, sięgnęły 33,74 mld USD.