Stowarzyszenie przedsiębiorców Business Center Club (BCC) przeprowadziło w 2010 r. sondaż "Firma dobrze widziana", dotyczący społecznej odpowiedzialności biznesu. 70 proc. respondentów — pracowników firm należących do BCC — odpowiedziało, że pracodawca powinien być odpowiedzialny przede wszystkim za zatrudnionych, co ujawnia się — ich zdaniem — głównie w terminowym wypłacaniu wynagrodzeń. Tymczasem dla wielu przedsiębiorstw CSR (corporate social responsibility) to tylko sponsoring lokalnego klubu sportowego czy imprezy masowej.
Na szczęście są w Polsce firmy, które nie tylko płacą pensje na czas i przestrzegają kodeksu pracy, ale też troszczą się o pracowników. Wychodzą z założenia, że CSR — jeśli ma być wiarygodny — nie może ograniczać się do zewnętrznych działań przedsiębiorstwa.

Zdrowo i bezpiecznie
Do liderów "pracowniczego" CSR zalicza się Henkel, który szczególną wagę przywiązuje do zdrowia i bezpieczeństwa zatrudnionych. Jednym z priorytetów koncernu jest eliminacja wypadków przy pracy.
— Ogłoszone w 2008 r. globalne cele w tym zakresie miały zostać zrealizowane do roku 2012, tymczasem osiągnęliśmy je już z końcem zeszłego roku — liczba wypadków w pracy zmniejszyła się na całym świecie o 29 proc. Stało się to możliwe dzięki szkoleniom i specjalnym programom promocji zdrowia w naszych zakładach produkcyjnych — informuje Dorota Strosznajder, dyrektor komunikacji korporacyjnej w Henkel Polska.
Producentowi chemii do użytku domowego i przemysłowego leży też na sercu tzw. work-life balance, czyli godzenie obowiązków zawodowych z życiem osobistym. To szczególnie ważne dla kobiet, które wracają do pracy z urlopów macierzyńskich czy wychowawczych. Mamy mogą także podjąć pracę w niepełnym wymiarze godzin, albo wykonywać ją w niektóre dni w domu, o ile pozwala na to charakter zadań. Spółka zapewnia takim osobom komputer przenośny z dostępem do internetu i telefon komórkowy.
— W ubiegłym roku ukończyłam 3,5-letnią aplikację radcowską, uzyskując tytuł zawodowy radcy prawnego. Firma nie tylko umożliwiła mi uczęszczanie na zajęcia, udzielając dodatkowych dni wolnych, co wynika z ustawy o radcach prawnych, ale także współfinansowała moje kształcenie, do czego nie obligował jej żaden przepis — mówi Magdalena Samel, pracująca w spółce Henkel od ośmiu lat.
Więcej wolności
Politykę prorodzinną prowadzi również DHL Express (Poland). Oddziały regionalne organizują imprezy dla dzieci pracowników, głównie kurierów, by mogły poznać miejsce zatrudnienia rodziców.
Marta Zagrodzka, kierownik ds. zarządzania informacją wewnętrzną i CSR w tej firmie, zauważa, że są to akcje okazjonalne. Natomiast na co dzień menedżerom i działowi personalnemu przyświeca inny cel — wspieranie pracowników w łączeniu życia zawodowego z rodzinnym.
— Staramy się zapewnić elastyczny czas pracy — oświadcza Marta Zagrodzka.
Elastyczny czas pracy to również wyróżnik DHL Global Forwarding. Agnieszka Błaszczyk-Dąbrowska, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w tej firmie, podkreśla, że szefowie nie mówią podwładnym, kiedy i jak mają pracować. Rezygnują z drobiazgowej kontroli na rzecz delegowania zadań. Rozliczają pracowników jedynie z wyników.
— Stosujemy system zadaniowy. Stawiamy na samodzielność pracowników. Każdy sam planuje dzień i to, ilu odwiedzi klientów — opowiada Agnieszka Błaszczyk-Dąbrowska.
To się opłaca
Grupa Muszkieterów kładzie duży nacisk na rozwój kompetencji zawodowych. Standardem w korporacji jest program szkoleń dostosowany do indywidualnych potrzeb pracowników i możliwość ubiegania się o sfinansowanie studiów podyplomowych. Kierownicy działów uczestniczą w konferencjach, na które są zapraszane osobistości ze świata polityki i gospodarki. Osoby współpracujące z centralą we Francji mają możliwość nauki języka francuskiego z native speakerem w godzinach pracy.
Inne działania "Muszkieterów" na rzecz zatrudnionych to roczny staż uprawniający do ubezpieczenia zdrowotnego, z opcją rozszerzenia go na członków rodziny. Pracownicy centrali mogą też korzystać ze specjalnej karty rabatowej na zakupy w sklepach Intermarché należących do grupy. Każdy może liczyć na dofinansowanie do karnetów na basen, a w czasie świąt — na bony pieniężne. Raz w roku jest organizowany wyjazd integracyjny, a także imprezy okolicznościowe: wieczory karnawałowe, turnieje sportowe itp.
— Nie ma większego bogactwa niż człowiek — ta zasada, będąca myślą przewodnią tzw. Karty Muszkietera, przyświeca wszystkim naszym działaniom dobroczynnym, ale przede wszystkim ma wpływ na politykę wobec pracowników — zapewnia Marek Feruga, szef Grupy Muszkieterów.
Czysta bezinteresowność? Niezupełnie.
— Zadowolenie pracownika i jego zaangażowanie mają przełożenie na sukces całej firmy — sumuje prezes Feruga.
