Zbigniew Jagiełło: pracownik wybiera dodatkową emeryturę
KOSZTY FUNDUSZU: Koszty inwestowania w fundusz są ściśle limitowane i mogą wynieść tylko kilka procent wpłaty — mówi Zbigniew Jagiełło. fot. Małgorzata Pstrągowska
W styczniu rozpoczyna się reforma systemu ubezpieczeń społecznych. Przedsiębiorstwa od pewnego czasu przygotowują się do wprowadzenia nowych systemów obliczania i transferowania składek. Jest to zadanie niezwykle trudne, ponieważ nie są gotowe odpowiednie formularze i procedury. Nawet ZUS nie jest w stanie podać szczegółowych informacji dotyczących nowych rozwiązań. A samo tylko przeszkolenie pracowników odpowiedzialnych za wypełnianie nowych formularzy może zająć sporo czasu. Warto wiedzieć, że nowe formularze będą skanowane i przetwarzane komputerowo. Wszelkie niedokładności lub pomyłki powodować będą automatyczny zwrot przesłanych dokumentów.
O ILE PIERWSZE miesiące nowego roku upłyną dla firm pod znakiem intensywnego wprowadzania nowego systemu obliczania i przekazywania składek na ubezpieczenie społeczne, o tyle w dalszej perspektywie większego znaczenia nabierze tworzenie Pracowniczych Programów Emerytalnych (PPE). Pracodawca nie ma obowiązku zaoferowania swoim pracownikom tej formy oszczędzania na dodatkową emeryturę. Jednak w wyniku presji pracowników i dążenia do konkurencyjności na rynku pracy coraz więcej firm zdecyduje się na tworzenie PPE. Ważnym czynnikiem zmuszającym do myślenia o dodatkowej emeryturze będzie niska stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości emerytury do ostatniego wynagrodzenia. Problem ten dotknie szczególnie osoby w wieku 40-50 lat, osiągające dochody wyższe od przeciętnych, które często sądzą, że jeśli pozostaną w pierwszym filarze i zrezygnują z filaru drugiego, to otrzymają emeryturę liczoną według dotychczasowych zasad.
PRACOWNIK MOŻE zbierać środki na dodatkową emeryturę w PPE stworzonym przez pracodawcę. Aby zachęcić do tej formy oszczędzania, ustawodawca zwolnił z podatku do 7 proc. wynagrodzenia pracownika w przypadku przekazania ich na program emerytalny (nie więcej jednak niż 7 procent od 2,5-krotności średniego wynagrodzenia). Składki na program potrącane będą z opodatkowanej pensji pracownika za pośrednictwem pracodawcy.
PPE MOGĄ przyjąć formę: pracowniczych towarzystw emerytalnych założonych przez pracodawcę; umów podpisanych z towarzystwem funduszy inwestycyjnych lub z towarzystwem ubezpieczeniowym, ewentualnie z towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych. Pracownicze towarzystwo emerytalne to przedsięwzięcie najbardziej uciążliwe i kosztowne dla pracodawcy. Musi on stworzyć towarzystwo (i zarządzany przez nie fundusz) z całą infrastrukturą, prowadzić rozliczenia, księgowość oraz politykę inwestycyjną. To rozwiązanie wydaje się odpowiednie dla firm o dużych zyskach, gotowych wyłożyć miliony złotych, które nigdy nie będą przynosić bezpośrednich zysków.
INNYM ROZWIĄZANIEM są towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych. Trudno o nich mówić, ponieważ na naszym rynku działa obecnie tylko kilka takich towarzystw, kierujących swą ofertę do określonych grup zawodowych.
Rozwiązaniem dla średnich i mniejszych przedsiębiorstw jest zawarcie umowy z funduszem inwestycyjnym lub z towarzystwem ubezpieczeniowym. Nawet firmy zatrudniające kilku pracowników mogą zdecydować się na takie rozwiązanie, ponieważ sprowadza się ono w praktyce do negocjacji z pracownikami i podpisania standardowych umów dostarczonych przez firmy oferujące fundusz czy ubezpieczenie. Wybierając fundusz inwestycyjny lub firmę ubezpieczeniową warto zwrócić uwagę na charakter i koszty tej formy dodatkowego zabezpieczenia pracowników. Fundusze powiernicze mają tak zarządzać oszczędnościami swoich klientów, by osiągnąć największy zysk przy określonym poziomie ryzyka. Z kolei ubezpieczenia zapewniają przede wszystkim świadczenia na wypadek śmierci lub wypadku. W firmach ubezpieczeniowych ze składki płaci się prowizję agentom i ponosi koszty administracyjne. To powoduje, że wydatki firm mogą pochłonąć w pierwszym roku trzy czwarte płaconej składki. Jednak decyzja o wyborze dodatkowego ubezpieczenia należy do pracowników i pracodawcy.
Zbigniew Jagiełło jest dyrektorem ds. sprzedaży i dystrybucji w PKO/CREDIT SUISSE Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA