Czerwcowe zgromadzenie akcjonariuszy ma dokonać zmian w zarządzie HSW. Domagała się ich Solidarność, ale powoli wycofuje się.
Na 2 czerwca zaplanowano walne zgromadzenie akcjonariuszy Huty Stalowa Wola (HSW), producenta maszyn budowlanych i sprzętu zbrojeniowego. Spółka należy do skarbu państwa (SP). Walne ma zdecydować, czy fotel prezesa straci Jan Kiszka.
— Solidarność przegłosowała kilka tygodni temu wotum nieufności dla prezesa i zobligowała dwóch przedstawicieli załogi w radzie nadzorczej do wnioskowania o zmiany w zarządzie. Dlatego w porządku obrad znalazł się punkt dotyczący odwołania prezesa — mówi Zbigniew Nita, rzecznik HSW.
Za i przeciw
Dziś jednak nie można przesądzić, czy Jan Kiszka nadal będzie szefem huty. Solidarność nie ma już bowiem właściwie zastrzeżeń do jego pracy. Wcześniej przedstawiciele załogi przeciwstawiali się redukcjom zatrudnienia oraz domagali się pomocy państwa. Zarząd miał problem z pozyskaniem wsparcia budżetowego, więc nie cieszył się poparciem załogi. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
— Otrzymaliśmy pomoc od skarbu państwa i Agencji Rozwoju Przemysłu i trzeba przyznać, że jest to m.in. zasługa zarządu. Gdybyśmy dziś opracowywali wniosek o odwołanie, być może wyglądałby inaczej, a może wcale by go nie było — mówi Kazimierz Rychlak, wiceprzewodniczący Solidarności w HSW.
Co dziwne, twierdzi on jednocześnie, że ta opinia nie oznacza, iż Solidarność już nie chce zmiany prezesa. Na razie nie myśli o wycofaniu wniosku. Czeka na ostateczne ustalenia dotyczące rozdysponowania pomocy.
Pomoc z budżetu
Jak będzie wyglądała restrukturyzacja spółki? Trochę to przypomina wariant z Huty Częstochowa. Skarb państwa utworzył spółkę HSW Trading, która będzie dzierżawić majątek holdingu. Nowa firma otrzymała 40 mln zł dokapitalizowania z budżetu oraz 35 mln zł pożyczki z agencji. Część spółek zależnych pójdzie na sprzedaż.