Ponad 10 mln zł zysku w 2007 r.? Czemu nie. Właśnie w tym kierunku zmierzają obecne inwestycje firmy z Kłodzka.
Zetkama, producent armatury przemysłowej z Kłodzka, zarobiła w IV kwartale 1,23 mln zł wobec 250 tys. zł straty w ostatnich trzech miesiącach 2004 r. Cały 2005 r. zamknęła z zyskiem 5,95 mln zł i przekroczyła prognozę mówiącą o wyniku na 5,7 mln zł.
Maszyny w drodze
To nie koniec ambicji Zetkamy. Chce nadal zwiększać zyski, ale do tego musi zwiększyć moce produkcyjne, wykorzystywane obecnie w całości. Do firmy już idą nowe maszyny, kupowane za pieniądze z ubiegłorocznej emisji akcji. Do tego spółka niebawem ruszy z rozbudową powierzchni produkcyjnej. W sumie na ten cel pójdzie łącznie ponad 10 mln zł.
— Dzięki temu tylko w tym roku produkcja zwiększy się o 30 tys. — do 360 tys. sztuk armatury — zapowiada Leszek Jurasz, prezes Zetkamy.
Tegoroczny zysk powinien urosnąć do 6,6 mln zł. Co prawda Zetkama, eksportująca 70-75 proc. wyrobów, cierpi z powodu mocnego złotego, ale nawet przy obecnym kursie około 3,8 PLN za EUR ta prognoza powinna zostać wykonana.
Petrochemia kusi
Prawdziwy skok Zetkama planuje wykonać dopiero w 2007 r.
— Wtedy w pełni zobaczymy efekty naszych inwestycji — zapowiada prezes.
Sprzedaż powinna wzrosnąć powyżej 100 mln zł, a ponieważ nowoczesne technologie zapewnią lepszą rentowność, zysk bez większych kłopotów powinien przekroczyć 10 mln zł. Szacunki nie uwzględniają ewentualnych przejęć. Tymczasem Zetkama prowadzi negocjacje akwizycyjne z dwoma krajowymi podmiotami.
— Jeśli wyjdzie jeden z tych projektów, to nasze obroty powinny się zwiększyć o dodatkowe 20-30 proc. — szacuje Leszek Jurasz.
Dzięki przejęciu, które ma być sfinansowane ze środków własnych, Zetkama chce wejść w segment wyrobów dla branż petrochemicznej i chemicznej. To skomplikowana produkcja, ale gwarantująca wyższe marże.