Procenty upoiły budżet

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2019-07-29 22:00

Takiej dolewki od producentów alkoholi państwowa kasa jeszcze nie dostała. CEDC zapłaciło CIT pierwszy raz od lat, a Kompania Piwowarska poszła na całość

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Jakiej wysokości CIT producenci wódki zapłacili za lata 2013-17 i jak zmieniło się to w przypadku podatku za 2018 r.
  • Jak zmieniły się wpływy do budżetu z tytułu CIT z Kompanii Piwowarskiej
  • Jak wyglądały przychody i CIT poszczególnych spółek w latach 2014-18

Alkohol nie uderza fiskusowi do głowy — taki wniosek płynął w ubiegłym roku z podsumowania podatkowych dokonań największych płatników CIT. Na liście Ministerstwa Finansów było wielu producentów i dystrybutorów alkoholu o miliardowych przychodach, którzy przy każdej okazji podkreślają swoje zasługi w dostarczaniu pieniędzy do kasy państwa. Akurat w przypadku CIT szczególnie się nie starali.

Wódka odbija...

W latach 2013-17 czterej najwięksi wódczani gracze — CEDC, Stock, Marie Brizard Wine&Spirits oraz Wyborowa wlali łącznie do budżetu z tytułu CIT nieco ponad 34 mln zł. Precyzując: pierwszy nie zapłacił ani złotówki, a drugi ostatni przelew wykonał w 2014 r. Dopiero w tym roku nastąpił przełom. Z najświeższego zestawienia największych płatników wynika, że do płacenia CIT powróciło CEDC, czyli lider rynku wódki. Producent m.in. Żubrówki przez ostatnie lata zdobywał rynkowe udziały na tyle skutecznie, że zdetronizował wieloletni numer jeden — Stocka Polska, znanego m.in. z Żołądkowej.

Przychody obecnego lidera urosły od 2013 r. z 3,36 mld do 5,07 mld zł, zaś Stocka malały i rosły, ale w 2017 r. były niższe niż w 2013 r. — wyniosły 2,52 mld zł wobec 3,43 mld zł (brak świeższych danych w klasyfikacji resortu finansów). CEDC tłumaczyło, że nie płaci CIT, bo rozlicza stratę z 2010 r. W 2018 r. odprowadziło z tytułu CIT 18,7 mln zł. Do czasu zamknięcia wydania nie udało nam się uzyskać jego komentarza. Co ciekawe, na najświeższej liście największych płatników nie widać Stocka, który na pewno spełnia kryterium przychodowe (minimum 50 mln EUR) kwalifikujące do zestawienia. Firma nie zmieniła też rezydentury podatkowej. Do czasu zamknięcia wydania resort finansów nie wytłumaczył tej luki. O 0,8 mln zł więcej CIT niż rok wcześniej zapłaciła Wyborowa.

Jest też jedynym z największych graczy, który od trzech lat rokrocznie płaci ten podatek. Z danych MF wynika, że borykająca się od dłuższego czasu z problemami Marie Brizard Wine&Spirits, która ma w portfelu m.in. Krupnik, cały czas ponosi straty (w zeszłym roku 104 mln zł) i w związku z tym nie płaci CIT. Widać też, jak mocno kolejny rok zmniejszały się jej przychody — w 2018 r. spadły do 782 mln zł z 1,14 mld zł rok wcześniej. Jeszcze w 2013 r. było to 1,68 mld zł, co czyniło firmę numerem trzy na rynku. Dziś miejsce na podium należy do Wyborowej, która w 2013 r. miała 1,07 mln zł przychodów. Łącznie najważniejsza trójka polskiego rynku alkoholi mocnych (bez Stocka, którego brakuje w zestawieniu) wlała do budżetu państwa w zeszłym roku 28 mln zł CIT — ponadtrzykrotnie więcej niż rok wcześniej, bijąc wyniki z pięciu poprzednich lat.

...piwo przebija

Rekord pobiły też wielkie browary — za sprawą Kompanii Piwowarskiej. W związku ze zmianą roku obrachunkowego firma podała wyniki za 21 miesięcy. W tym czasie osiągnęła przychody na poziomie 7,46 mld zł i zapłaciła 205,8 mln zł CIT. Mimo że dane dotyczą blisko dwóch lat kalendarzowych, zmiana robi wrażenie. Kwota CIT jest bowiem ponadsześciokrotnie większa niż łącznie w ciągu pięciu poprzednich lat (37 mln zł). Wielkopolski browar nie ujawnia powodów tak szokującej zmiany.

— Wysokość podatku zapłaconego w roku podatkowym, który trwał w Kompanii Piwowarskiej 21 miesięcy i zakończył się 31 grudnia 2018 r., wynika z rachunku zysków i strat w tym okresie i została naliczona zgodnie z obowiązującymi zasadami — ucina Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektor ds. korporacyjnych w Kompanii Piwowarskiej.

W przypadku Grupy Żywiec i Carlsberga nie było aż tak spektakularnie, choć oba koncerny zapłaciły więcej niż rok wcześniej — pierwszy dwukrotnie (88,3 mln zł), drugi o 10 proc. (19,7 mln zł). Dotychczas to właśnie Carlsberg przodował w płaceniu CIT — jako jedyny z tej trojki od 2013 r. płaci go rok w rok. Łącznie, według najświeższego zestawienia, za ostatni rok obrachunkowy browary przelały z tego tytułu do budżetu prawie 314 mln zł. Dla porównania w najgorszym pod tym względem roku 2016 r. budżet zaksięgował od największych browarów tylko 7,4 mln zł (jedynym płatnikiem CIT był Carlsberg). Czołówka rynku mocnych alkoholi poszła o krok dalej — w 2015 r. nie zapłaciła ani grosza CIT.