Producenci rur podgryzają rywali

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2014-01-21 00:00

Gaz System powinien zamawiać rury jedynie u unijnych wytwórców — postulują krajowi gracze

Przyznane Polsce miliardy euro z unijnego budżetu na lata 2014-20 przyciągają na nasz rynek dostawców z całego świata. Przekonał się o tym Gaz System, rozpoczynający poszukiwania firm, które będą dopuszczone do rynku zleceń do 2020 r. Dostał oferty od 15 konsorcjów — głównie z Turcji, Chin, Korei, Rosji i Ukrainy. Przeciwko nim walczą polscy producenci stali i rur, którzy chcą, by Gaz System co najmniej połowę zamówień lokował w Unii Europejskiej. Gazowy operator nie mówi „nie”.

NIERÓWNE SZANSE: Unijne dyrektywy
 nakładają na przedsiębiorców restrykcyjne
 normy ochrony środowiska, zatrudniania
 pracowników, zobowiązań podatkowych.
 Dostawcy wyrobów stalowych nie mogą
 konkurować z firmami spoza UE, które
 spełniać ich nie muszą — twierdzi Stefan
 Dzienniak, prezes HIPH. [FOT. EDYTOR]
NIERÓWNE SZANSE: Unijne dyrektywy nakładają na przedsiębiorców restrykcyjne normy ochrony środowiska, zatrudniania pracowników, zobowiązań podatkowych. Dostawcy wyrobów stalowych nie mogą konkurować z firmami spoza UE, które spełniać ich nie muszą — twierdzi Stefan Dzienniak, prezes HIPH. [FOT. EDYTOR]
None
None

Turecka inwazja

Światowi dostawcy rur walczą o duże kontrakty. W kończącej się perspektywie Gaz System zainwestował w tysiąc kilometrów gazociągów, na co Bruksela przyznała mu 1,2 mld zł wsparcia. Ile otrzyma w najbliższych siedmiu latach, jeszcze nie wiadomo. Przymierza się jednak do budowy kolejnego tysiąca kilometrów gazociągów, więc dostawcy rur spodziewają się ogromnych zleceń.

— Nie mamy szans w konkurencji z konsorcjami tureckimi, rosyjskimi czy ukraińskimi. Obawiamy się, że wyeliminują nas z rynku — twierdzi Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.

— Apelujemy o to, by przedsiębiorcy spoza Unii Europejskiej, którzy nie muszą stosować się do reguł związanych z ochronąśrodowiska czy otrzymują dotacje od własnych rządów, nie mieli swobodnego dostępu do naszego rynku — dodaje Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Dziś wraz z przedstawicielami ArcelorMittal Poland będzie uczestniczył w spotkaniu w resorcie gospodarki.

Największy na świecie koncern stalowy jest zainteresowany sprawą, bo w Krakowie produkuje blachę do wytwarzania rur, a w czeskiej Ostrawie rury, z których dotychczas często budowano polskie gazociągi.

— Planujemy porozmawiać o polskim systemie zamówień publicznych — twierdzi Stefan Dzienniak.

Z Unii do Unii

— Chodzi o to, by Gaz System w specyfikacji przetargowej stosował art. 138 c prawa zamówień publicznych, w którym napisane jest, że zamawiający może odrzucić ofertę na dostawy, w której udział towarów pochodzących z Unii Europejskiej lub państw, z którymi podpisano umowy o równym traktowaniu, nie przekracza 50 proc. Skoro Komisja Europejska dofinansowuje inwestycje, to powinny być one realizowane z produktów wytworzonych na terenie UE — tłumaczy Jerzy Bernhard.

Czy resort gospodarki pomorze europejskim dostawcom, nie wiadomo. Niewykluczone natomiast, że Gaz System wprowadzi postulowany przez rodzimych graczy zapis.

— Zleciliśmy analizę, by sprawdzić, jakie skutki będzie to miało dla spółki. Jesteśmy zwolennikami zamawiania towarów w Unii Europejskiej, ale jednocześnie nie możemy ograniczać konkurencji, bo może to spowodować znaczny wzrost cen — informuje Jan Chadam, prezes Gaz Systemu.

Wyniki analizy będą znane za miesiąc, a decyzję spółka podejmie za dwa miesiące.