FA Krosno, jeden z dynamicznie rozwijających się krajowych producentów części motoryzacyjnych boleśnie odczuł kryzys. W 2009 r. firma zwolniła 90 osób z 235-osobowej załogi, a rok upływał w atmosferze cięcia kosztów. Dzięki temu jednak spółka nie tylko przetrwała, ale także obroniła się przed stratami. Zarząd wierzy, że najgorsze już za nim, a sytuacja w branży ustabilizowała się.
— Pozyskaliśmy nowych klientów. Zatrudniliśmy też 30 osób, choć na razie są to tylko pracownicy tymczasowi. W I kw. wyprodukowaliśmy 450 tys. sprężyn gazowych, o 40 proc. więcej niż przed rokiem. To pozwala optymistycznie patrzeć na wyniki — mówi Leszek Waliszewski, prezes i współwłaściciel FA Krosno.
O konkretach nie mówi. Zaznacza jedynie, że cały zysk firma przeznacza na inwestycje — modernizację zakładu czy rozbudowę ośrodka badawczo-rozwojowego.
Czy optymizm Leszka Waliszewskiego jest uzasadniony?
Odpowiedź znajdziesz we wtorkowym Pulsie Biznesu
