Pierwszy kwartał był gorszy niż przed rokiem, ale lepszy niż zakładał zarząd. Prognozy na cały 2005 r. mogą więc zostać przekroczone.
Zetkama, jeden z większych w Europie Środkowej i Wschodniej producentów armatury przemysłowej, zarobiła w pierwszym kwartale 1,4 mln zł. To nieco mniej niż przed rokiem (1,49 mln zł).
— Ale ten wynik to duży sukces — twierdzi Leszek Jurasz, prezes spółki.
Bez wsparcia euro
Rzecz w tym, że początek 2004 r. z powodu drogiego euro był dla Zetkamy wyjątkowo udany i kolejne kwartały, w miarę umacniania złotego, były już znacznie gorsze. W ciągu pierwszych trzech miesięcy spółka wypracowała wtedy prawie połowę zysku za cały rok (3,7 mln zł).
— W tym roku natomiast wyniki we wszystkich kwartałach powinny być zbliżone — mówi prezes.
Plan na pierwsze trzy miesiące został przekroczony o prawie 200 tys. zł. W tej sytuacji Leszek Jurasz zapewnia, że nie jest zagrożona realizacja prognozy na ten rok, mówiąca o 5,7 mln zł zysku netto. W sprzyjających warunkach może być nawet przekroczona.
Zetkama ruszyła już z programem inwestycyjnym za ponad 30 mln zł. Zakup nowych maszyn ma poprawić efektywność i rentowność sprzedaży. Jeśli plan się powiedzie, to w 2008 r. spółka wykaże blisko 120 mln zł rocznych przychodów i 10 mln zł zysku.
Finansowi podpytują
Prezes twierdzi, że coraz bardziej realna realizacja prognoz rocznych wywołuje zainteresowanie instytucji finansowych, które nie wzięły udziału w ofercie publicznej na początku roku.
— Wtedy nie ufano naszym planom, a teraz fundusze ponownie do nas dzwonią i być może ktoś się w spółce za jakiś czas pokaże — uważa Leszek Jurasz.
Prezes na razie nie planuje nowej emisji akcji, wejście inwestorów finansowych do Zetkamy jest więc możliwe tylko poprzez odkup akcji od funduszu z grupy Riverside, który kontroluje blisko 62 proc. kapitału.