Prokuratura stawia zarzuty Markowi Ungierowi

RMF FM
opublikowano: 2009-06-15 08:27

Zarzut związany z przyjęciem ponad 100 tys. zł postawiła krakowska prokuratura Markowi Ungierowi, byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM.

Pieniądze miał przekazać dziewięć lat temu przed kampanią wyborczą jeden ze znanych krakowskich biznesmenów Rafał R. Oficjalnie miały one zasilić fundusz wyborczy byłego prezydenta, który w tym czasie starał się o reelekcję.
 
Według ustaleń pieniądze, które Rafał R. przekazał na kampanię wyborczą Aleksandra Kwaśniewskiego, przejął właśnie Marek Ungier. Taki zresztą zarzut mu postawiono. Zeznający w śledztwie biznesmen stwierdził, że osobiście dał Ungierowi ponad 100 tysięcy złotych, a ten – jak twierdzą prokuratorzy – nie przekazał ich na fundusz wyborczy. Co z nimi zrobił? To wciąż jest ustalane. Co więcej, pieniądze miały być przekazane w gotówce i bez żadnych pokwitowań.

Marek Ungier był kompletnie zaskoczony, gdy dziennikarze RMF FM do niego zadzwonili. Nie chciał skomentować sprawy postawienia zarzutów. Jak będę miał coś w tej sprawie do powiedzenia, to zadzwonię - stwierdził. Do tej pory jednak tego nie zrobił. Według nieoficjalnych informacji Ungier nie przyznał się do winy przed prokuratorem, twierdząc, że nie otrzymał nigdy pieniędzy od Rafała R.

W całym śledztwie, które trwa już od kilku miesięcy, przesłuchano m.in. Aleksandra Kwaśniewskiego i innych polityków lewicy.