W piątek skończyła się wyłączność negocjacyjna giełdowego Protektora, producenta obuwia roboczego i ochronnego, na zakup 85 proc. Bielskich Zakładów Obuwia Befado — producenta obuwia tekstylnego. — Złożyliśmy wiążącą i ostateczną ofertę. Decyzja ministerstwa w sprawie prywatyzacji bielskiej fabryki ma zapaść w tym tygodniu — mówi Piotr Skrzyński, prezes Protektora.
Do skutku
To już kolejna próba sprzedaży Befado, które w 2010 r. na czysto zarobiło 1,5 mln zł przy 36 mln zł przychodów. Poprzednie przetargi kończyły się fiaskiem, m.in. z powodu rozbieżności w kwestii ceny. W takiej sytuacji były Grudziądzkie Zakłady Produkcji Obuwia Lemigo (wytwórca m.in. dziecięcego obuwiu tekstylnego i sportowego), które w 2010 r. jako jedyne zabiegały o zakup spółki. Nieudane podejście nie zniechęciło inwestora, który wystartował w kolejnym przetargu. Złożył wiążącą ofertę, ale przegrał. — Chętnie wrócę do gry, jeśli resort nie porozumie się z Protektorem — mówi Mirosław Garbacz, prezes i właściciel Lemigo. Drugą szansę mogłaby wówczas dostać także katowicka firma Maksimum (z grupy Opal Real Estate), która również złożyła ofertę wiążącą. Zdaniem prezesa Lemigo, czasy na prywatyzację są coraz trudniejsze, bo firmy od zakupów powstrzymują m.in. zapowiedzi nadchodzącego spowolnienia gospodarczego. — Obecnie wiele ofert jest odwoływanych. Zapewne ma to związek z zawirowaniami na rynku — mówi Mirosław Garbacz.
Cień szansy
Nie wróży to dobrze innym spółkom z branży odzieżowo— obuwniczej, które skarb państwa przeznaczył do prywatyzacji w latach 2008—11. Z naszych wyliczeń wynika, że wystawionych lub przygotowywanych do sprzedaży jest ponad 20 spółek. Największe szanse na znalezienie inwestora mają dwie: Zakład Odzieżowy Modar ze Staszowa (wytwórca odzieży damskiej) oraz Warmia z Kętrzyna (producent wierzchniej odzieży damskiej i męskiej). Zakup pierwszej (do nabycia 93,49 proc. kapitału zakładowego) negocjuje firma Hako z Warszawy. W 2010 r. Modar miał 0,3 mln zł straty netto i 3,92 mln zł przychodów, ale władze spółki zapewniają, że po pierwszym półroczu 2011 r. wyszedł na plus. Warmia, która jest w trakcie badania przez Magnata z Ełku, też była pod kreską w minionym roku (1,4 mln zł straty netto) przy ponad 28 mln zł przychodów. W tym tygodniu okaże się, czy znajdą się chętni na zakup 93 proc. udziałów w Zakładzie Przemysłu Odzieżowego Cora—Tex w Krasnymstawie (producent odzieży wierzchniej). W czwartek upłynie termin składania wniosków. Będzie to szósta próba sprzedaży spółki. Z ostatnich danych wynika, że po pierwszym kwartale 2011 r. Cora-Tex osiągnęła 1,51 mln zł przychodów. Strata netto sięgnęła 0,4 mln zł.