Prywatny kapitał jest mile widziany

Katarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2008-03-03 07:22

Będziemy budować szybką kolej, metro oraz parkingi. Wespół w zespół — zapewnia Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury.

Platforma Obywatelska obiecywała, że zaprzęgnie prywatny kapitał do budowy infrastruktury. Wszystko w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Dotychczas mocno kulejącego — poza przygotowywanymi od lat projektami autostradowymi A1 i A2. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, twierdzi, że nad PPP zaświeci wreszcie słońce. Na duże inwestycje w tym systemie może liczyć kolej.

— Powołany został zespół międzyresortowy, który opracuje koncepcję budowy kolei dużych prędkości, jakie połączą Warszawę z Łodzią, Poznaniem, Wrocławiem. Finansowanie projektu może być prowadzone właśnie w systemie PPP — mówi Cezary Grabarczyk.

Resort przygotowuje projekt ustawy, która usprawni wdrażanie takich projektów. Nowe prawo pomoże też samorządom. Przykład dali Hiszpanie. W Madrycie lokalne władze wspólnie z prywatnymi firmami zrealizowały projekt metra. W Polsce może być podobnie.

— Samorządy wraz z prywatnymi firmami mogą też inwestować w parkingi, obiekty użyteczności publicznej czy remonty dworców — uważa Cezary Grabarczyk.

Zaangażowanie prywatnego kapitału może usprawnić inwestycje samorządowe. Niedawno Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, stwierdziła, że z powodu wzrostu kosztów materiałów i robocizny samorządom zabrakło 2 mld zł na inwestycje w transport i środowisko. W konsekwencji mają problem z wykorzystaniem pieniędzy z unijnego Funduszu Spójności. Gdyby część projektów realizowano w systemie PPP, być może takich problemów udałoby się uniknąć.


Ekspresy po EURO
Wkrótce do Sejmu ma też trafić projekt nowelizacji ustaw o drogach publicznych i autostradach. Po pierwsze, zakłada on zniesienie winiet dla ciężarówek. Po drugie, wprowadza elektroniczny pobór myta na określonej sieci autostrad i dróg ekspresowych. Skoro ekspresówki też mają być płatne, być może warto pomyśleć o ich budowie w PPP?

— Teoretycznie wyobrażam sobie taką możliwość, ale tu potrzebne są dodatkowe analizy. Jeśli chodzi o odpłatność, w pierwszym etapie chcemy przywrócić opłaty na autostradach, a później wprowadzić je na ekspresowych drogach — dodaje minister.

Opłaty na drogach ekspresowych mogą dotyczyć nie tylko aut ciężarowych. Trwają bowiem analizy dotyczące tzw. zewnętrznych skutków rozwoju transportu — takich, jak hałas, niszczenie środowiska, emisja gazów cieplarnianych, np. CO 2 . Po ich zakończeniu zapadnie decyzja o opłatach dla aut osobowych. Jeśli zostaną wdrożone, to nie przed piłkarskimi mistrzostwami Europy w 2012 r.


Rezerwa i akcyza
Minister przypomina, że na przygotowanie dróg do EURO 2012 Polska ma 121 mld zł. Mimo że to olbrzymia suma, to — jak sam przyznaje — bez rozwoju systemu PPP pieniędzy nie wystarczy. Wojciech Malusi, szef Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, uważa natomiast, że nawet tej kwoty państwo nie zapewni. Jej znaczna część pochodzi bowiem z tzw. rezerwy integracyjnej, którą trudno drogowcom wykorzystać.

— W marcu uruchomimy pieniądze z rezerwy. Mamy też kapitał w Krajowym Funduszu Drogowym. W tym roku jest to 2,8 mld zł — informuje minister.

Branża drogowa liczy także na to, że Cezary Grabarczyk przekona ministra finansów do zwiększenia odpisu z akcyzy paliwowej na drogi i w ten sposób zapewni finansowanie.

— Jeśli przez cztery lata pokażemy, że potrafimy wykorzystywać dostępną pulę pieniędzy, to postaram się przekonać ministra finansów do zwiększenia odpisu akcyzowego — zapowiada Cezary Grabarczyk.