Drużyna kolei państwowych znowu poległa w woj. kujawsko- -pomorskim w spotkaniu z prywatnym konsorcjum.
Kolejowa spółka PKP Przewozy Regionalne nie ma szczęścia w województwie kujawsko-pomorskim. Przed rokiem przewoźnik przegrał przetarg na transport osób po liniach niezelektryfikowanych w regionie. Wygrało konsorcjum PCC/Arriva.
Znowu lepszy
Teraz doszło do dogrywki. Marszałek województwa wystawił pod młotek jedną linię spalinową z Bydgoszczy do Chełmży. Do przetargu przystąpili prywatny i państwowy przewoźnik. I tym razem wygrały PCC i Arriva.
Prawdziwym zwycięzcą jest kujawski samorząd, który zbiera owoce otwarcia torów dla wolnej konkurencji. Początki były trudne, ponieważ prywatny przewoźnik na starcie miał problemy z trzymaniem się rozkładu jazdy, jednak ryzyko się opłacało. Otwarcie rynku kolejowego przyno- si rezultaty finansowe. Województwo kujawsko-pomorskie jako jedyne w kraju tak sobie zorganizowało transport kolejowy, że płaci przewoźnikom za każdy pociągokilometr. W innych województwach, gdzie jeżdżą tylko PKP PR, jest inaczej: samorząd pokrywa deficyt przewoźnika, kalkulowany jako suma wpływów i suma kosztów. Te ostatnie rosną coraz bardziej.
Lepsze warunki
Obecnie PKP PR wysyłają pisma do poszczególnych samorządów, wnioskując o podwyższenie dofinansowania do przyszłorocznych przewozów, motywując to ogólnym wzrostem cen energii, płac itp. Dotarliśmy do jednego z takich pism, w którym przewoźnik domaga się zwiększenia dofinansowania o 7 proc. w 2009 r. plus kolejne 7 proc. na pokrycie większego niż kalkulowano wcześniej deficytu w tym roku. To i tak niewiele, bo są województwa, gdzie podwyżki mogą być znacznie wyższe.
Województwo kujawsko-pomorskie nie musi sobie tym wszystkim zaprzątać głowy, gdyż podpisało kontrakt z PKP PR na trzy lata i o renegocjacji umowy nie ma mowy. Tym bardziej że PCC/Arriva pokazuje, że można jeździć tanio. Od lipca na jednej z linii obniżył ceny biletów, a od września zrobi to samo z biletami miesięcznymi.
Zresztą przy okazji ostatniego przetargu również PKP PR udowodniły, że potrafią kalkulować koszty. O ile w ubiegłym roku przewoźnik gotów był wozić pasażerów w woj. kujawsko-pomorskim za 18 zł, o tyle w piątek zaoferował 13,90 zł za pociągokilometr.
— PKP PR zaczęły wreszcie stąpać po ziemi i zaproponowały bardzo przyzwoitą cenę. Konsorcjum PCC/Arriva było jednak tańsze, oferując 11,77 zł — mówi Jakub Majewski z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei, który pomagał zorganizować przetarg.
Eugeniusz Twaróg
[email protected] % 022-333-97-01