Prywatyzacja PKO BP bez doradcy spóźni się

Urszula Chojnacka
opublikowano: 2001-03-15 00:00

Prywatyzacja PKO BP bez doradcy spóźni się

Minister skarbu unieważnił przetarg na wybór doradcy MSP przy prywatyzacji PKO BP. Efektem może być poważne opóźnienie terminu restrukturyzacji największego polskiego detalisty.

Do 9 lutego 2001 r., w odpowiedzi na zaproszenie do udziału w postępowaniu przetargowym na doradztwo ministrowi skarbu przy prywatyzacji PKO BP, wpłynęło sześć ofert. Komisja przetargowa stwierdziła, że żadna nie spełniała wymogów formalnych i wszystkie odrzuciła. W efekcie MSP unieważniło przetarg.

Resort zapewnia, że rozpoczęło już prace nad ogłoszeniem kolejnego konkursu. Jednak prywatyzacja lidera polskiej bankowości detalicznej w przyjętym terminie, czyli do stycznia 2003 roku, stanęła pod znakiem zapytania.

Tymczasem Henryka Pieronkiewicz, prezes PKO BP, przygotowała już bank do współpracy z doradcą.

— Nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła włączyć się aktywnie w pracę doradcy. Powołałam już specjalny zespół do spraw prywatyzacji, działający w ramach departamentu strategii — podkreślała prezes PKO BP w lutym w wywiadzie dla „PB”.

Dzięki dwóm ubiegłorocznym decyzjom Skarbu Państwa w sprawie prywatyzacji PKO BP: o poręczeniu portfela tzw. starych kredytów mieszkaniowych oraz dokapitalizowaniu największego polskiego detalisty, pojawiła się szansa na dotrzymanie terminu zakończenia prywatyzacji banku do stycznia 2003 roku.

— Przed wakacjami powinniśmy przedłożyć projekt Radzie Ministrów — deklarowała w styczniu Aldona Kamela-Sowińska, ówczesny wiceminister skarbu.

Teraz termin ten jest mało realny. Z powodu opóźnienia wyboru doradcy, a tym samym procesu prywatyzacji banku, konieczne może okazać się też kolejne dokapitalizowanie banku przez jego właściciela, czyli Skarb Państwa.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface