Przedsiębiorcy zyskali prawa konsumenckie

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2021-02-16 13:59

Nowy przywilej osób prowadzących działalność może przysporzyć i im, i handlowcom wiele problemów. Ważne jest, co kupią i jaki ma to związek z ich biznesem.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • Jakie prawa konsumenckie przysługują od tego roku osobom prowadzącym działalność gospodarczą
  • Czy w każdym przypadku przedsiębiorca może złożyć reklamację, gdy towar okaże się wadliwy
  • O co powinni zadbać handlowcy i właściciele mikrofirm, aby nie spotkać się w sądzie

Sprzedawca nie może już odrzucić reklamacji od klienta będącego przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą na własne nazwisko. Od tego roku takiej osobie przysługują prawa konsumenckie, czyli do rękojmi za wady towaru czy usługi oraz odstąpienia w ciągu 14 dni od umowy zawartej na odległość bez podawania przyczyny i ponoszenia kosztów z tego tytułu. Jest ona objęta ochroną przed stosowaniem niedozwolonych klauzul umownych, sprzecznych z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszającymi jej interesy, co podkreśla resort rozwoju.

Jakie cele, takie prawa:
Jakie cele, takie prawa:
Coś się zepsuło? Zgłoś to. Sprzedawca musi sprawę rozpatrzyć, usunąć wadę lub wymienić rzecz na nową. Taki przywilej ma przedsiębiorca, gdy robi zakupy dla firmy. Ale straci to prawo, jeśli ich cel będzie inny, np. prywatny.
AdobeStock

Tylko dla tych z CEIDG

Resort podaje, że z takich uprawnień, obowiązujących od tego roku, skorzysta nawet 2,5 mln przedsiębiorców. Wprowadzono je nowelizacją Kodeksu cywilnego oraz ustawy o prawach konsumenta, przyznając je w relacjach z innymi przedsiębiorcami. Przysługują one każdej osobie fizycznej prowadzącej własną działalność gospodarczą i wpisanej do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG).

Przyznana przedsiębiorcy ochrona konsumencka dotyczy każdej umowy sprzedaży związanej bezpośrednio z potrzebami jego firmy, jednak taka transakcja nie może mieć charakteru zawodowego, wynikającego w szczególności z przedmiotu prowadzonej działalności, której rodzaj (bądź rodzaje) wskazano określonym kodem PKD we wpisie do CEIDG.

– Dla kupujących jest to bardzo korzystne rozwiązanie, bowiem zyskują ochronę na równi z konsumentami. Nie muszą chociażby podejmować aktów staranności ani zawiadamiać niezwłocznie o wadzie, aby korzystać z rękojmi, ich uprawnienia są bardziej elastyczne – mówi Paweł Terpiłowski, radca prawny, kierownik zespołu ds. podatków pośrednich w ECDP Tax Żuk Komorniczak i Wspólnicy.

W konsekwencji nowych przepisów prawa konsumenckie przysługują też niektórym handlowcom.

– Właściciele sklepów internetowych zwykle prowadzą mikrofirmy. Nowe zmiany prawne dotyczą ich więc podwójnie – mówi Oliwia Tomalik, menedżer sieci Shoper.

Rzecz w tym, że również regulaminy sprzedaży powinny być dostosowane do nowych uprawnień przedsiębiorców. Prowadzący e-sklepy muszą pamiętać, że zawarte w nich postanowienia, które można uznać za klauzule niedozwolone w umowach z konsumentami, nie będą wiążące w transakcjach z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą.

– Jak zwykle przy tego typu zmianach dopiero rzeczywistość pokaże, czy niosą one duże problemy. Patrząc jednak na to, jak chętnie konsumenci korzystają z możliwości zakupu na próbę, można się spodziewać, że ochoczo dołączą do nich kolejni kupujący, którzy do tej pory nie mieli do tego prawa – mówi Zofia Babicka-Klecor, prawniczka z kancelarii Legal Geek.

Wyjaśnia, że dotychczas możliwość zwrotu w ciągu 14 dni nierzadko stawała się częścią strategii klientów, np. świadomego kupowania ubrań z myślą, aby przymierzyć je w domu i ewentualnie zwrócić. Teraz taką możliwość zyskali też przedsiębiorcy.

Oni też mają prawo do rękojmi, co oznacza, że klient-firma również może żądać wymiany rzeczy lub usunięcia wady produktu. Jeśli sprzedawca nie ustosunkuje się do rękojmi w ciągu 14 dni, reklamacja zostanie automatycznie uznana. Na jej zgłoszenie przedsiębiorca otrzymuje teraz aż dwa lata, jak również rok na stwierdzenie wady fizycznej towaru.

Trudne pojęcie

– Najtrudniejszym natomiast wyzwaniem z pewnością będzie ocena, czy z daną transakcją wiążą się przywileje zarezerwowane dotychczas dla konsumentów – podkreśla Zofia Babicka-Klecor.

Zakup nie może mieć wspomnianego charakteru zawodowego, jak to określa prawo. Produkt nabywany w związku z bazową działalnością przedsiębiorcy nie jest bowiem objęty przywilejem. Natomiast zakup pomocniczy, przydatny w firmie, np. drukarki czy fotela biurowego, będzie traktowany jako konsumencki.

– To dla sprzedawcy niemały problem praktyczny. Musi sprawdzić, czy przedsiębiorca zawarł umowę bezpośrednio związaną z jego firmą. Sprzedawca powinien więc ocenić, czy zakup towaru lub usługi nie służy również innym celom, na przykład prywatnym – mówi Paweł Terpiłowski.

Według niego najbardziej kłopotliwe jest sprawdzenie, czy umowa ma charakter zawodowy. Przepis w żaden sposób nie podpowiada, jak dokonać takiej oceny. Wskazuje jedynei, że podstawą weryfikacji, czy dana transakcja ma takie cechy czy nie, są wpisane w CEIDG kody PKD określające rodzaje prowadzonego biznesu.

– Weźmy przykład programisty, który kupuje komputer i następnie go zwraca, odstępując od umowy w ciągu 14 dni, ponieważ uznał, że sprzęt nie spełnia jego oczekiwań. Niewątpliwie zakup był bezpośrednio związany z jego firmą. Czy taka osoba zawodowo zajmuje się komputerami i powinna mieć o nich fachową wiedzę? Z pewnością zajmuje się ich oprogramowaniem, ale czy to przesądza o tym, że również powinna znać się na takich urządzeniach? Taki dylemat powinien właśnie rozstrzygnąć sprzedawca – opowiada radca z kancelarii ECDP Tax.

Podkreśla, że jeżeli sprzedawca pomyli się w swojej ocenie, przedsiębiorca będzie mógł dochodzić od niego roszczeń na drodze sądowej i z pewnością sprawę wygra.

Jaka na to rada

– Ten dodatkowy obowiązek weryfikacyjny często jest niemożliwy do spełnienia i będzie prowadził do narastania sporów. Poza tym przybywa klientów, którzy mogą oddawać towary, co powoduje dodatkowe koszty i problemy związane ze zwrotami, chociażby używanych lub popsutych produktów, co nie jest rzadkością – komentarze Paweł Terpiłowski.

Według jego obserwacji, na skutek rozszerzenia ochrony konsumenckiej na przedsiębiorców, sprzedawcy dla zabezpieczenia swoich interesów zaczęli wymagać od kupujących składania oświadczeń, że dokonywany zakup ma charakter zawodowy. W taki sposób chronią się przed ewentualnymi sporami na tle wątpliwości co do charakteru zawieranej umowy.

– Jest to otwarte pole do interpretacji i pomiędzy stronami może powstać co do tego spór – przyznaje Marta Orlikowska, radca prawny z Grupy Togatus.

Podpowiada, aby sprzedawcy prowadzący sklepy internetowe zmodyfikowali swoje regulaminy, przewidując w nich wszelkie możliwe relacje z kupującymi z uwagi na zróżnicowane konsekwencje dokonywanych z nimi transakcji sprzedaży.

– Powinni też umożliwić zaznaczenie przy zamówieniu np. takiego stwierdzenia: „zakupu dokonuje się w związku z działalnością gospodarczą i prosi się̨ o udokumentowanie sprzedaży poprzez fakturę VAT, ale zakup ten nie ma charakteru zawodowego dla kupującego” – proponuje przedstawicielka Grupy Togatus.

Jednocześnie podkreśla, że przedsiębiorcy dokonują̨cy takich zakupów zawsze powinni zwracać uwagę na to, aby w umowie znalazły się odpowiednie zapisy zabezpieczające ich prawa.