Przedsiębiorco, odzyskaj VAT

MIROSŁAWA ZUGAJ menedżer w Doradztwie Podatkowym Grant Thornton
opublikowano: 2013-09-26 00:00

Nie trzeba naliczać VAT od każdego nieodpłatnego przekazania towarów

KOMENTARZ

Wielu producentów przekazuje swoje towary nieodpłatnie. Czynią to nie tylko w celach charytatywnych, ale także na potrzeby marketingowe. Czy od każdego nieodpłatnego przekazania towarów muszą naliczać podatek VAT? Okazuje się, że nie. Potwierdza to wyrok WSA w Olsztynie z 12 września.

Ustawa o VAT w brzmieniu obowiązującym między kwietniem 2011 r. a marcem 2013 r. nakazywała opodatkowywać podatkiem VAT wszelkie nieodpłatne przekazania nabytych towarów. Obowiązkowi temu nie podlegało jedynie nieodpłatne przekazanie próbek oraz prezentów małej wartości. A co z towarami, które zostały przez producenta wytworzone, a następnie wydane nieodpłatnie? Czy i one podlegały opodatkowaniu? Okazuje się, że nie. Art. 7 ust. 2 Ustawy VAT — w brzmieniu obowiązującym między 1 kwietniem 2011 a 31 marca 2013 r. zrównywał z odpłatną dostawą także nieodpłatne przekazania towarów, przy nabyciu których podatnik miał prawo do odliczenia podatku VAT. Obowiązek ten nie dotyczył prezentów małej wartości i próbek. Przepis odnosił się tylko do towarów nabytych. Jego skutek był taki, że każdy przedsiębiorca, który nabył towar, odliczył z tego tytułu podatek naliczony, a następnie tego nabytego towaru nie sprzedał, ale wydał np. na cele reklamowe, musiał naliczyć od tego wydania podatek VAT.

Obowiązująca od 1 kwietnia tego roku nowelizacja Ustawy o VAT wprowadziła w tym zakresie zmiany.

Dopiero od tego dnia, oprócz opodatkowania nieodpłatnego przekazania towarów nabytych, podatkowi podlegają także towary wytworzone czy zaimportowane, które producent/importer nieodpłatnie wydaje. Zdaniem fiskusa, ta zmiana przepisów ma jedynie charakter doprecyzowujący. W podatkach liczy się jednak literalna wykładnia prawa. Skoro bowiem w poprzedniej wersji ustawy nakazywano opodatkowywać jedynie nieodpłatne wydanie nabytych towarów, a teraz dodatkowo obowiązek ten dotyczy także towarów wytworzonych lub zaimportowanych, to trudno mówić o doprecyzowaniu przepisu. Czym innym jest nabycie, a czym innym wytworzenie. Ustawodawca, wbrew stanowisku fiskusa, wprowadził więc nowe zasady. Powyższe stanowisko potwierdził WSA w Olsztynie w wyroku z 12 września 2013 r. Zdaniem sądu, obowiązek naliczania VAT nie dotyczył w ciągu ostatnich dwóch lat towarów wytworzonych.

Powoływanie się przez fiskusa na zapisy unijnej dyrektywy VAT także na nic się zdaje. Owszem, nakazuje ona wprowadzenie szerokiego zakresu opodatkowania nieodpłatnie przekazanych towarów, ale jej przepisy są skierowane do państwa członkowskiego, a nie bezpośrednio do obywateli. Jeśli państwo wprowadza zasady „łagodniejsze” dla podatników, niż dyrektywa nakazuje, to jego organy nie mogą się powoływać na przepisy unijne. Ta zasada stosowana jest w prawie podatkowym od lat, a w odniesieniu do tego przepisu już po raz drugi. Nasz ustawodawca nie ma szczęścia z przepisami w zakresie nieodpłatnych przekazań. Na szczęście mogą na tym zyskać podatnicy.

Producenci, którzy „vatowali” nieodpłatnie wydane towary własnej produkcji, czynili to na wyrost. Obecnie mogą wystąpić z wnioskami o stwierdzenie nadpłaty w podatku VAT i mają spore szanse na wygraną.