Przenośne hale coraz lepiej się sprzedają

Małgorzata Zdunek
opublikowano: 2000-07-20 00:00

Przenośne hale coraz lepiej się sprzedają

BIAŁE I Z LOGO: Największą popularnością cieszą się białe obiekty, browary zamawiają natomiast poszycie wyposażone w logo firmy — tłumaczy Bogdan Mitko, współwłaściciel spółki Mitko z Turzy Śląskiej koło Wodzisławia Śląskiego.

Moda na restauracje na świeżym powietrzu i ogródki piwne przyczyniła się do wzrostu zapotrzebowania na markizy i hale namiotowe. Producenci nie narzekają też na brak zamówień ze strony klientów indywidualnych. Zakup hali, w której urządzić można barek, to wydatek co najmniej 17 tys. zł.

Na początku lat 90. rynek przeżywał boom na markizy, umieszczane nad oknami wystawowymi sklepów.

— Obecnie liczba tego rodzaju zamówień znacznie się zmniejszyła na korzyść większych gabarytowo namiotów i hal. To inwestycje, które szybko się zwracają — dziś ogródki piwne i bary na świeżym powietrzu zdecydowanie wygrywają konkurencję z lokalami w budynkach — wyjaśnia Bogdan Mitko, współwłaściciel spółki Mitko z Turzy Śląskiej koło Wodzisławia Śląskiego.

Hale nie wymagają pozwolenia na budowę, nie potrzebują również fundamentów, dzięki czemu duży nawet obiekt można ustawić w ciągu doby. Ich zaletą jest także możliwość przenoszenia.

— Klienci indywidualni decydują się zwykle na zakup różnego rodzaju markiz. Rośnie sprzedaż markiz tarasowych — kosztują one od 2 tys. zł wzwyż. Największe, oferowane przez nas modele mogą pokryć nawet 100 mkw. — mówi Marian Nowak, właściciel firmy Sunżal z Katowic.

W znacznie większe namioty i hale inwestują natomiast browary i właściciele barów czy ogródków piwnych. Za najmniejszy model trzeba zapłacić 17 tys. zł, natomiast zbudowana z modułów hala o powierzchni 600 mkw. kosztuje co najmniej 100 tys. zł.

— Wsparte na aluminiowych stelażach hale mogą być wyposażone w podłogę, oświetlenie, a nawet system ociepleń. Namioty ogrzewane można wykorzystywać przez cały rok — twierdzi Krystian Wojczewski, przedstawiciel handlowy spółki Mitko.

Namioty bywają też używane jako hale ekspozycyjne na targach, korzystają z nich również firmy cateringowe.

— Popyt na namioty oraz hale wzrósł w tym roku o około 100 proc. Przyczyniło się do tego rygorystyczne prawo budowlane i stosunkowo niski koszt inwestycji — uważa Bogdan Mitko.