Przepisy są mocno spóźnione

Jarosław Królak, Hanna Branecka
opublikowano: 2002-05-20 00:00

Lepiej późno niż wcale. Tak środowiska biznesowe komentują wejście w życie nowych przepisów.

Antoni Styrczula

prezes PAIZ

- To prawda, że lepiej by było, gdyby rozporządzenia do ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji ukazały się w momencie jej wejścia w życie. Jeśli jednak zostaną wydane do końca czerwca, to nie będzie to dla niej zagrożenie. Są już projekty tych rozporządzeń, zaopiniowały je wszystkie resorty, związki zawodowe, PAIZ i inne instytucje, a ich uwagi będą uwzględnione przez resort gospodarki. To od niego zależy, jak szybko rozporządzenia zostaną wydane. Znacznie ważniejsze jest jednak, aby to były dobre akty wykonawcze.

Krzysztof Olszewski

prezes firmy Solaris Bus & Coach

- Środki proponowane w ustawie są bardzo mizerne, a do tego pozostaną pewnie niewykorzystane. Dzisiaj bowiem praktycznie nikt w Polsce nie inwestuje.

Rząd powinien bardziej skupić się na utrzymaniu istniejących miejsc pracy niż na tworzeniu nowych. Myślę o wsparciu dla polskich eksporterów. Chcieliby oni dofinansowania przez państwo udziału w imprezach targowych, możliwości uzyskania tańszych kredytów eksportowych czy tańszych zabezpieczeń płatności za towary sprzedane za granicą.

Franciszek Gaik

prezes Zasada SA

- Ustawa ta jest bardzo potrzebna i jeśli będzie realizowana w sposób konsekwentny przyczyni się do powstania nowych miejsc pracy i ograniczenia bezrobocia w kraju. Niepokoi jednak niska kwota przyznana na realizację celów ustawowych w 2002 r. oraz brak rozporządzeń wykonawczych, a przecież diabeł tkwi w szczegółach.