Przetarg dla Kas nie ma już wad

Elżbieta Cierlica
opublikowano: 1999-07-30 00:00

Przetarg dla Kas nie ma już wad

Warunki przetargu na informatyzację Kas Chorych zostały zmienione. Weryfikacji uległy kryteria oceny ofert, oprotestowanych przez przedstawicieli komputerowych spółek. Do 9 sierpnia przesunięto także termin ich składania. Gra toczy się o kontrakt wartości 30 mln zł.

Zmiany w przebiegu przetargu to efekt protestu kilku oferentów, którzy wskazywali na wady zawarte w specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Ich zdaniem, zamawiający — czyli Biuro Pełnomocnika Rządu do Spraw Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego —popełnił dwa błędy.

Pierwszy z nich dotyczył obowiązku podpisywania umowy o współpracy — być może — między kilkoma wykonawcami wyłonionymi przez zamawiającego.

Kwestia punktów

Drugi problem dotyczył kwestii punktacji, która — zdaniem oferentów — była tak ustawiona, że pozwalała na wybór rozwiązania drogiego i nie najlepszego jakościowo. To zaś, zdaniem protestujących, naruszało ustawę o finansach publicznych, która głosi, że wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów.

Protest trafił w ręce Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, który poinformował o tym zamawiającego i wyznaczył arbitraż na 3 sierpnia. Oznaczało to, że przetarg na informatyzację Kas Chorych nie może zostać rozstrzygnięty 30 lipca, jak pierwotnie planowano.

Policzą inaczej

Po tej decyzji Biuro Pełnomocnika Rządu do Spraw Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego zmieniło kryteria oceny ofert. Za cenę proponowanego rozwiązania zamawiający przyznał zamiast 35 punktów — 48, a za jakość zamiast 45 — 50. Sporne kryterium czasu wykonania, za które można było uzyskać 20 punktów, zmalało dziesięciokrotnie — z 20 do 2 punktów. W tej sytuacji protestujący oferenci zwrócili się do Prezesa UZP o wycofanie odwołania.