Według opracowania utrzymanie się na rynku setek takich firm jest nie tylko mało prawdopodobne, ale wręcz nieefektywne ekonomicznie.
Więksi gracze będą przejmować mniejszych – mówi Dariusz Nachyła z Deloitte. Jak dodaje, połączenia tych mniejszych wydają się mało prawdopodobne, bo nadal nie rozwiązują głównego problemu, czyli dużo mniejszych możliwości w porównaniu z liderami rynku.
Teraz 3 największych operatorów ma ok. 68 proc. udziałów w rynku, a resztę (32 proc.) - ok. 400 podmiotów.