Na europejskich giełdach dominowały wczoraj spadki. Przecenę wywołał raport amerykańskiego potentata na rynku chipów do telefonów komórkowych, Texas Instruments. Spółka bardzo ostrożnie prognozowała w nim wzrost zysków w sektorze.
W odpowiedzi na doniesienia z Ameryki, gdzie we wtorek doszło do głębokiej korekty cen akcji spółek high-tech, taniały walory ich europejskich odpowiedników. Spadkom przewodzili STMicroelectronics i ASML Holding. Bardzo mocno tracili też przedstawiciele branży surowcowej. Niechlubnymi bohaterami tej części rynku zostały papiery BHP Billiton, największej na świecie spółki wydobywczej oraz zajmującego trzecie miejsce w tym rankingu Rio Tinto (piąta sesja spadkowa z kolei). To rezultat zmiany nastawienia analityków do tego typu spółek. Deutsche Bank obniżył z „trzymaj” do „sprzedaj” rekomendację dla papierów Rio. Ten sam bank obniżył cenę docelową walorów Anglo American, wicelidera sektorowego.
Kontynuacja spadku notowań ropy negatywnie przekłada się na wyceny koncernów paliwowych. Tym razem europejscy przetwórcy ropy tracili średnio ponad 1 proc. Korekta na rynku surowcowym wspierała za to notowania firm motoryzacyjnych. Po niemal 2 proc. zyskali producenci najbardziej luksusowych marek, jak BMW czy Porsche.
Niejednoznaczny charakter miała pierwsza część notowań w USA. Po początkowych spadkach indeksy zaczęły mocno rosnąć. W centrum uwagi znalazły się papiery IBM. Potentat rynku PC sprzedał swój dział produkcji komputerów osobistych chińskiej spółce Lenovo za 1,25 mld USD. Kurs IBM lekko zwyżkował.