Nie spodobała się prawicowym politykom z Danii i Szwecji, głównie z partii sprzeciwiających się imigrantom. Zarzucili liniom lotniczym umniejszanie historii i kultury regionu. Wielu z nich w mediach społecznościowych ogłosiło, że nigdy już nie polecą liniami SAS. „Co za nonsens i nienawiść do siebie” — napisał na Facebooku Richard Jomshof, szwedzki demokrata. Linie SAS ogłosiły natomiast, że podejrzewają, iż padły ofiarą „zmasowanego internetowego ataku” i w obawie przed rozpowszechnianiem filmiku na stronach, z którymi się nie utożsamiają, usunęły reklamę ze swoich kanałów internetowych.
„Co jest prawdziwie skandynawskie? Absolutnie nic. Wszystko jest skopiowane” — zaczyna się spot reklamowy przewoźnika.
W filmiku pokazane są m.in. tradycyjne szwedzkie klopsiki jako… duńskie paszteciki, skandynawski urlop wychowawczy (kraje skandynawskie słyną z bogatych przywilejów socjalnych) jako… pomysł Turcji, Austrii i Szwajcarii. Były też m.in. cukierki z lukrecją (czarno-brązowy przysmak dzieci z północnych krajów Europy), które mają się wywodzić z… Chin. SAS pokazuje także, że wiatraki wymyślono w Iranie, a nowoczesna, postępowa polityka, z której słyną kraje Północy, wywodzi się z Grecji i USA.
„Zwozimy do kraju wszystko, co nam się podoba, z podróży zagranicznych, trochę dostosowujemy i ogłaszamy jako unikatowy produkt Skandynawii” — głosi reklama.