Przyszli koalicjanci o gospodarce

Adam Sofuł
opublikowano: 2007-10-17 00:00

Politycy niechętnie mówią w tej kampanii wyborczej o planach gospodarczych, ale jeśli ich trochę pomęczyć, to co nieco udaje się dowiedzieć. Próbę taką podejmuje w swoim Lunchu Wyborczym telewizja CNBC TVN Biznes, a my poniżej prezentujemy wynik przesłuchań dwóch kolejnych komitetów: Platformy Obywatelskiej, reprezentowanej przez Bronisława Komorowskiego i Zbigniewa Chlebowskiego, oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego — Waldemara Pawlaka i Marka Sawickiego.

Platforma Obywatelska znacznie ostrożniej niż dwa lata temu podchodzi do swoich obietnic podatkowych. Wprawdzie partia ta zdecydowanie opowiada się za uproszczeniem i obniżeniem podatków, to jednak Bronisław Komorowski przyznał, że „rzeczywiście, odchodzimy od takiej czystej idei trzy razy 15, bo wprowadzamy m.in. ulgę rodzinną. Także z podatkiem VAT”. — Mamy ambicje, że po 2-3 latach naszych reform gospodarczych, jeżeli sytuacja pozwoli, uda się obniżać stawkę podstawową. Myślimy o tym, żeby to było 20-19 proc. — precyzował Zbigniew Chlebowski. Zdecydowanie stwierdził, że „reformy podatkowe muszą być poprzedzone naprawą finansów publicznych”. Platforma chce utrzymania wysokiego wzrostu gospodarczego, ułatwienia życia przedsiębiorcom (mamy już przygotowany przegląd obszarów, w których należy ograniczyć koncesje — zapowiadał Chlebowski), opowiedziała się również za wprowadzeniem budżetu zadaniowego, który, zdaniem Komorowskiego, może być skuteczną zaporą przed marnotrawieniem pieniędzy budżetowych. Obaj politycy PO podkreślali, że możliwym — i najbardziej pożądanym — partnerem koalicyjnym po wyborach byłoby PSL.

A co na to ludowcy? Jeśli chodzi o podatki, ich wypowiedzi były bardziej ostrożne. Waldemar Pawlak stwierdził, że w Polsce już dziś obowiązuje podatek liniowy od działalności gospodarczej i jeżeli ktoś chce taki właśnie podatek płacić, może przejść na samozatrudnienie. „Są głupawe ograniczenia, że nie można przejść na samozatrudnienie” — przyznał Pawlak, deklarując, że „należałoby to uprościć”. Jednocześnie podpowiedział sposób na dziś: „Można to dziś bardzo łatwo obejść, tworząc jednoosobową spółkę i zatrudnić się w tej spółce”. PSL kusiło też przedsiębiorców. Takie słowa Pawlaka: „Trzeba uruchomić działalność rządu w sprawie swobody gospodarczej”, propozycja przejścia w składkach na ZUS dla przedsiębiorców z systemu ryczałtowego na procentowy lub uproszczenia rejestrów (bo dziś nawet numer dowodu osobistego jest zbędny) brzmiały miło dla uszu przedsiębiorców. Przedstawiciele PSL opowiedzieli się również za szybkim przyjęciem euro. Waldemar Pawlak stwierdził, że Europejski Bank Centralny prowadzi politykę korzystną dla przedsiębiorców, „bo pieniądz jest tańszy, a utrzymuje inflację w ryzach i jeżeli brać pod uwagę takie czysto eko- nomiczne przesłanki, to należałoby euro szybko wprowadzać”.