28 października przed warszawskim sądem apelacyjnym odbędzie się rozprawa, która ma przynieść rozstrzygnięcie trwającej od niemal trzech lat sprawie domniemanej zmowy cenowej między grupą Polskie Składy Budowlane (PSB), siecią hurtowni materiałów budowlanych zrzeszającą ponad 250 firm, a Zakładem Tworzyw Sztucznych Gamrat, specjalizującym się w produkcji systemów rynnowych. PSB walczy o uniknięcie kary opiewającej na 7,98 mln zł. Zdaniem władz spółki, gdyby została utrzymana, oznaczałaby załamanie płynności, a w efekcie być może nawet bankructwo grupy PSB, która w 2008 r. miała 1,2 mld zł przychodów. Grupa nie podaje wyniki netto.
Sprawa zaczęła się w kwietniu 2007 r., kiedy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uznał za ograniczające konkurencję zawarcie przez PSB umowy z Gamratem. Firmy ustaliły maksymalny rabat dla dalszej odsprzedaży produktów. Grupa PSB odwołała się do Sądu UOKiK, ale ten podtrzymał wyrok urzędu antymonopolowego. Według władz PSB, werdykt jest niesprawiedliwy.
— Polskie prawo w zakresie przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów nie w pełni uwzględnia regulacje przyjęte dla obrotu gospodarczego w UE. Mamy zwłaszcza do czynienia z luką w polskim prawie, które nie zna pojęcia grupa zakupowo-sprzedażowa. (...) UOKiK i sąd I instancji nie chcieli wziąć pod uwagę prokonkurencyjnego charakteru działalności PSB. Taki charakter wynika z samej istoty grup zakupowo-sprzedażowych — twierdzą członkowie zarządu PSB.
