PUŁAWY CHCĄ PRZEJĄĆ ANWIL

Anna Bytniewska
opublikowano: 1999-06-09 00:00

PUŁAWY CHCĄ PRZEJĄĆ ANWIL

Po wsparciu przez inwestora puławskie Azoty zapowiadają ekspansję

BEZ OBAW: Jesteśmy w stanie zmierzyć się z uczciwą konkurencją. Nierówne szanse stwarza jednak niekontrolowany import nawozów ze Wschodu. Złożyliśmy już wniosek o natychmiastowe wszczęcie postępowania w tej sprawie — mówi Mirosław Malinowski, prezes ZA Puławy. fot. Grzegorz Kawecki

Dwa miesiące temu Zakłady Azotowe Puławy złożyły wniosek w MSP, dotyczący przejęcia pakietu akcji ZA Anwil. Jednak na tym nie koniec, firma wyraża zainteresowanie innymi przedsiębiorstwami z branży chemicznej, niekoniecznie wytwarzającymi nawozy. Puławy poszukują też inwestora pasywnego, który pomoże jej sfinansować wart 800 mln zł (200 mln USD) plan inwestycyjny.

Wiadomo, że puławskimi zakładami interesują się zagraniczne instytucje finansowe. Ich nazw Mirosław Malinowski, prezes spółki, nie chce jednak podać. Związek ten może przynieść Puławom same korzyści — spółka potrzebuje na inwestycje 200 mln USD (około 800 mln zł).

— Liczymy, że inwestorzy zasilą kapitałowo naszą firmę w takim stopniu, aby mogła stabilnie się rozwijać. Nie wiem jeszcze, jakie to będą kwoty. To Ministerstwo Skarbu Państwa prowadzi z nimi negocjacje, a nie my — mówi Mirosław Malinowski.

Puławskie przedsiębiorstwo wsparł już Bank Przemysłowo- -Handlowy z Krakowa, udzielając firmie kredytu wysokości 123,4 mln DEM (261,6 mln zł) na budowę wytwórni melaminy.

— Bank ten mógłby również stać się dla nas interesującym kandydatem na akcjonariusza — twierdzi prezes Malinowski.

Również branżowi

Prezes puławskiej spółki nie wyklucza też pozyskania inwestorów branżowych. Wolałby jednak, żeby były nim koncerny nieobecne jeszcze w Polsce.

— Nie chcemy oddawać w ręce działającej już w kraju zagranicznej konkurencji tego, co dużym nakładem własnych sił i środków stworzyliśmy. Od 1991 roku zainwestowaliśmy w zakład i budowę sieci dystrybucji około 200 mln USD (blisko 800 mln zł) — podkreśla Mirosław Malinowski.

Od ekspansji do giełdy

Firma z Puław gotowa jest też samodzielnie przejmować inne zakłady. Przedstawiciele spółki już złożyli w MSP wniosek dotyczący objęcia pakietu akcji ZA Anwil. Puławskie Azoty ubiegały się o Anwil już w 1995 roku, rywalizując z Norsk Hydro. Wiele wskazuje, że sytuacja może się powtórzyć i tym razem. Obecnie największy pakiet akcji ZA Anwil (35,4 proc.) ma Petrochemia Płock, a Skarb Państwa dysponuje 19-proc. pakietem.

Przedsiębiorstwo z Puław ma również plany inwestycyjne dotyczące innych firm z branży chemicznej. Szczegóły objęte są jeszcze tajemnicą. Puławska spółka chciałaby także, w ramach prywatyzacji, część akcji umieścić na giełdzie. Ale będzie to możliwe dopiero w 2001 roku.

Na własny koszt

Prezes ZA Puławy liczy, że dzięki prywatyzacji będzie mógł poprawić strukturę źródeł finansowania inwestycji w firmie.

— Do tej pory jako spółka Skarbu Państwa nie mogliśmy korzystać z własnego kapitału przy finansowaniu różnych przedsięwzięć. Byliśmy zmuszeni do sięgania po kredyty i różne formy pożyczek. Fundusze uzyskane w drodze prywatyzacji przeznaczymy więc na refinansowanie kredytów oraz ograniczenie zewnętrznych źródeł finansowania, a także na dalszą dywersyfikację produkcji na rzecz innych chemikaliów niż nawozy — dodaje Mirosław Malinowski.

Produkty te mają być wytwarzane na bazie surowców pochodzących z produkcji przedsiębiorstwa. Obecnie nawozy przynoszą 52-53 proc. przychodów spółki. Wytwórnia melaminy, której uruchomienie przewidziane jest na 2001 rok, obniży ten udział do 48 proc. W przyszłości nawozy mają stanowić jedynie 35 proc. przychodów firmy.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface