PZU nawiązało partnerstwo z Simpl.rent. To polsko-brytyjski start-up, który stworzył online’owe narzędzie do weryfikacji tożsamości oraz badania kondycji finansowej potencjalnego najemcy. Owocem współpracy obu firm jest ubezpieczenie płatności czynszu dla właścicieli i zarządzających mieszkaniami na wynajem ― niespotykane dotąd na polskim rynku, zapewniają partnerzy. Co gwarantuje ta polisa? Jeśli najemca przez trzy miesiące nie będzie płacił czynszu, ubezpieczyciel wypłaci ubezpieczonemu równowartość maksymalnie trzech czynszów (jednak nie więcej niż 9 tys. zł). Według ubezpieczyciela potencjał biznesowy jest duży ― szacuje, że wynajem to źródło zarobku dla minimum 700 tys. Polaków. Za pośrednictwem Simpl.rent towarzystwo sprzedaje też inne polisy ― m.in. pomoc w razie awarii.
― Dzięki Certyfikatowi Najemcy [tak nazywa się rozwiązanie start-upu ― red.] możemy zaoferować klientom platformy nasze polisy z szerokim zakresem i w korzystnej cenie ― mówi Paweł Ochmański, dyrektor biura produktów detalicznych i MSP w PZU.
Co daje ten certyfikat? Kiedyś wynajmujący robili castingi i wybierali lokatorów. Dziś mogą prześwietlić ich przez internet. Ścieżka weryfikacji, bazująca na tzw. otwartej bankowości, trwa ok. 2 minuty i kończy się wydaniem certyfikatu. Do tanga jednak trzeba dwojga ― czyli najemca musi zgodzić się na “rentgen”. Simpl.rent przekonuje, że korzyści są obopólne: właściciel mieszkania zyskuje większy spokój, a osoba z certyfikatem zwiększa szanse pośród innych chętnych na dane lokum. Według partnerów taki model funkcjonuje od dawna na rozwiniętych rynkach europejskich. Standardem w Wielkiej Brytanii czy Niemczech są również różne rodzaje ubezpieczeń, które zwiększają bezpieczeństwo i komfort procesu wynajmu dla obu stron.