IX EUROPEJSKIE FORUM NOWYCH IDEI

Czy Unii Europejskiej (UE) w powyborczej odsłonie będzie można przypisać określenie „wiele prędkości i różne kierunki”? Pytanie to postawili organizatorzy Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI). Do debaty o kondycji oraz przyszłości wspólnoty zaprosili byłego prezydenta Ukrainy Petro Poroszenkę, byłego premiera Słowacji Mikulasa Dzurinda oraz Alojza Peterle, pierwszego premiera Słowenii, uczestniczącego w procesie odłączania kraju od Jugosławii. W rozmowach towarzyszyli im Jerzy Buzek, były premier, i Konrad Szymański z resortu spraw zagranicznych.
— Unia odgrywa pozytywną rolę dla naszego wzrostu gospodarczego i dobrobytu. Może ją odgrywać także w odniesieniu do polskiego bezpieczeństwa w tej części Europy. Nie bez powodu jednak mamy do czynienia z dyskusją o kryzysie UE. Status quo projektu europejskiego jest nie do utrzymania. Wypieranie jego problemów i słabości nie jest rozwiązaniem — powiedział Konrad Szymański.
Paneliści zauważyli duży dysonans w postrzeganiu wspólnoty — z jednej strony dwie trzecie mieszkańców Starego Kontynentu popiera członkostwo ich krajów, z drugiej — ponad połowa spodziewa się, że Unia upadnie za 10 lub 20 lat. Były premier Słowenii podkreślił więc, że UE potrzebuje dziś nakreślenia konkretnych celów i działania, które ułatwi jej konkurowanie w zakresie gospodarczym i handlowym ze Stanami Zjednoczonymi, z Chinami, ale także Rosją, która zyskuje nowe wpływy na świecie. A Unia nie jest zjednoczona — np. w zakresie polityki klimatycznej, ale zwłaszcza emigracyjnej. Państwa zaczynają oczekiwać luźniejszych relacji, a w polityce do głosu dochodzi ponadto populizm.
— UE nie będzie odgrywać znaczącej roli w świecie bez wspólnych mianowników. Ich brak osłabia skuteczność działania — podkreślił Alojz Peterle.
Zauważył, że gdyby Unia utworzyła własną armię, nie mając spajających ją wartości, mogłoby się okazać, że żołnierze nie mają o co walczyć. Brakuje idei, za które obywatele są gotowi ginąć, jak dzieje się to w przypadku obrony własnego kraju. Petro Poroszenko sam siebie określił mianem „europejskiego optymisty”.
Jego zdaniem Wielka Brytania, inicjując brexit, popełniła duży błąd. Podkreślił natomiast, że Unia Europejska jest przyszłością Ukrainy. Obecnie 70 proc. Ukraińców popiera przystąpienie kraju do Unii, a 56 proc. widzi kraj w strukturach NATO.