Rada zbada komentarze

GRA
opublikowano: 2009-05-19 00:00

Giełdowa Rada Etyki chce zbadać, jak instytucje finansowe dbają o jakość komentarzy udzielanych

Giełdowa Rada Etyki chce zbadać, jak instytucje finansowe dbają o jakość komentarzy udzielanych

przez swoich specjalistów.

Giełdowa Rada Etyki i Ładu Informacyjnego znów atakuje. Wczoraj ogłosiła, że zamierza zbadać praktyki informacyjne stosowane przez instytucje finansowe i media działające na rynku kapitałowym.

— Chodzi nam przede wszystkim o zbadanie wewnętrznych procedur, które zapewniają m.in. wysoką jakość merytoryczną publicznych komentarzy udzielanych przez pracowników danej instytucji. Chcemy też sprawdzić, jak instytucje podchodzą do kwestii potencjalnego konfliktu interesów wynikających np. z konkretnej wypowiedzi analityka — mówi Marcin Gomoła, przewodniczący rady i dyrektor w Ernst Young.

Podkreśla, że metodologia badania zostanie opracowana tak, by jak największy nacisk został położony na grupę instytucji finansowych.

— Efektem badania będzie raport, który pokaże, co dzieje się z informacją na rynku finansowym. Nie chcemy nikogo piętnować. Jeśli któraś z instytucji odmówi wzięcia udziału w badaniu, odnotujemy po prostu ten fakt w raporcie. I koniec — twierdzi Marcin Gomoła.

Po co takie przedsięwzięcie? Rada nie kryje, że chodzi o odzyskanie zaufania inwestorów do rynku kapitałowego.

— W ostatnich miesiącach widzieliśmy, że prognoza czy komentarz mogą mieć ogromną moc sprawczą. Przykładem może być słynna już rekomendacja Unicredit CA IB wydana dla Lotosu, z wyceną na poziomie "zero" — zauważa Marcin Gomoła.

Co na to rynek? Przepytani przez nas zarządzający zasłaniają się brakiem wiedzy.

— Nie będę zdziwiony, jeśli część instytucji odmówi udziału w badaniu — mówi Rafał Antczak, członek rady i wiceprezes Deloitte.