Rafinerie poradzą sobie bez Przyjaźni

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2022-03-14 17:12

- Nasze rafinerie mogą pracować nawet wtedy, gdy ropa nie popłynie rurociągiem Przyjaźń – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, na poniedziałkowej konferencji w Gdańsku.

Rurociągiem Przyjaźń płynie do Polski ropa z Rosji. Odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę, dyskusje na temat zależności i uniezależniani Polski i Europy od surowców ze Wschodu nabierają temperatury. W odpowiedzi na te dyskusje, Orlen zorganizował konferencję w Gdańsku, na tle tankowca, który przypłynął ze 130 tys. ton ropy z Morza Północnego.

- Jeszcze w 2014 r. przerabialiśmy w Polsce ropę w 100 proc. rosyjską, dziś z Rosji pochodzi tylko połowa surowca. Dywersyfikacja ma znaczenie nie tylko w razie wojny, ale przede wszystkim z przyczyn ekonomicznych – mówi Daniel Obajtek.

Podkreślił też po raz kolejny, że połączenie Orlenu z Lotosem oraz sprzedaż części gdańskiej rafinerii firmie Saudi Aramco „jest konieczne jak nigdy”.

- Współpraca z Saudi Aramco oznacza zabezpieczenie dostaw ropy. Jednocześnie sam Orlen, bez planowanego połączenia z Lotosem, nie byłby wystarczająco dużym partnerem dla Saudyjczyków – wyjaśnia Daniel Obajtek.