Tym samym przebity został dotychczasowy rekord z listopada minionego roku, kiedy to wartość zlicytowanych przedmiotów osiągnęła poziom 691,9 mln USD. Warto nadmienić, że majowa aukcja sprzed kilku dni, obejmująca pracę artystów powojennych i współczesnych przyniosła wpływy rzędu 495 mln USD.

Najdroższymi pracami podczas wtorkowej aukcji okazały się obrazy „Trzy studia do portretu Johna Edwardsa” pędzla Francisa Bacona oraz „Czarny ogień I”, który namalował Barnett Newman. Łącznie wyceniono je na 165 mln USD. W przypadku Newmana obraz wylicytowano za 84,14 mln USD, zaś praca Bacona „poszła” za 80,8 mln USD.
Spośród 72 wystawionych na sprzedaż prac, nabywców znalazło aż 94 proc., jedynie w przypadku czterech nie udało się znaleźć chętnego. W przypadku czterech dzieł przekroczony został poziom 50 mln USD, zaś kolejne 63 prace wyceniono na ponad 1 mln USD.
W gronie najdroższych prac znalazło się również malowidło Marka Rothko. Płótno warstwowe z pomarańczowymi odcieniami fioletu z 1952 r. skusiło anonimowego kolekcjonera, który zapłacił za nie 66,2 mln USD, zdecydowanie przebijając prognozy specjalistów (40-60 mln USD).
W tym tygodniu dzieła sztuki zostaną wystawione na sprzedaż również przez domy Sotheby’s oraz Philipsa. Prognozy ekspertów zakładały, że wspólnie z aukcją Christie’s osiągną one poziom sprzedaży rzędu 1,5 mld USD.
