W marcu w Rosji wydobycie sięgało 10,91 mln baryłek dziennie. To najwyższy poziom od 1987 roku, kiedy jeszcze za ZSRR sięgało 11,5 mln. W lutym wydobycie sięgało 10,88 mln baryłek dziennie.

- Wygląda na to, że pomimo finansowych trudności wynikających z niskiej ceny ropy Rosja nadal walczy pełną mocą. Spotkania 17 kwietnia w Doha jest teraz najważniejsze. Oczekiwanie na cięcie wydobycia jest tylko marzeniem, ale nawet nadzieja na zamrożenie wydobycia przez głównych producentów wydaje się nierealistycznym oczekiwaniem – mówi Ipek Ozkardeskaya z London Capital Group.
Rośnie grupa analityków, którzy wątpią w powodzenie spotkania w Doha. Dane z Iranu również pokazały skokowy wzrost eksportu ropy w marcu. Arabia Saudyjska zasygnalizowała wcześniej, że zamrozi wydobycie jeśli zrobi to także Iran.
- Wciąż jest oczekiwanie, że spotkanie w Doha się odbędzie, bo niepowodzenie spowodowałoby powrót słabości na rynku ropy, na co nie może sobie pozwolić coraz większa liczba producentów – powiedział Ole Hansen z Saxo Banku.