Po tzw. aferze hazardowej nadzór Ministerstwa Finansów (MF) nad rynkiem hazardu miał być wzorowy. Tymczasem przez kilka miesięcy 2010 r. resort nie zauważył, że w ścisłym centrum Warszawy działa bez zezwolenia jeden z najbardziej dochodowych salonów gier w kraju (cały rynek to prawie 4 mld zł).
Zarządzała nim spółka PRU Filmotechnika z wiceprezesem Janem Koskiem, jednym z dwóch, obok Ryszarda Sobiesiaka, głównych bohaterów tzw. afery hazardowej (Kosek zmarł w grudniu 2010 r.).
Ministerstwo swoje…
Wszystko zaczęło się w 2008 r., kiedy Filmotechnika wygrała zorganizowany przez MF przetarg na salon gier w stolicy. Już wtedy „PB” pisał, że procedura m.in. tego przetargu budzi duże kontrowersje ze względu na nieprzejrzyste kryteria oraz błędy formalne i merytoryczne. Ciąg dalszy nastąpił w czerwcu 2010 r., kiedy Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) uchylił Filmotechnice zezwolenie.
Wyrok uprawomocnił się 20 sierpnia 2010 r., co powinno zaowocować zamknięciem salonu. Nastąpiło to jednak dopiero w grudniu 2010 r., i to — jak wynika z naszych informacji — dopiero w wyniku donosów, jakie trafiły w tej sprawie do MF.
— Prawomocny wyrok z aktami sprawy doręczono nam 14 października 2010 r. i dopiero wtedy mogliśmy podjąć stosowne czynności. W rezultacie 26 listopada umorzyliśmy postępowanie w sprawie udzielenia zezwolenia na ten salon i poinformowaliśmy Filmotechnikę, że jest zobowiązana go zamknąć. Stało się to 16 grudnia — tłumaczy Sylwia Stelmachowska z MF.
…a prawnicy swoje
Urzędnicy resortu twierdzą, że ich działania były „słuszne i podjęte we właściwym terminie”.
— To tłumaczenie to jakieś nieporozumienie. Czym innym jest konieczność zakończenia postępowania administracyjnego, a czym innym uchylenie decyzji. Decyzja o udzieleniu zezwolenia nie obowiązywała od uprawomocnienia wyroku WSA i salon tego dnia powinien zostać zamknięty — uważa Daniel Kędra z kancelarii SQLegal.
Jego zdaniem, nie ma znaczenia, kiedy akta wróciły do MF, bo resort mógł zapoznać się z wyrokiem w dniu jego ogłoszenia.
— Najistotniejsza jest data uprawomocnienia się wyroku WSA, a nie data umorzenia postępowania przez MF — potwierdza dr Adam Wiśniewski z kancelarii Professio. Zwraca uwagę, że prowadzenie gier na automatach bez zezwolenia zagrożone jest sankcjami określonymi w art. 107 kodeksu karnego skarbowego.
— Jeśli służby celne miały informację, że taka działalność była prowadzona, powinny wszcząć postępowanie wyjaśniające — mówi dr Adam Wiśniewski. Filmotechnika, z której przedstawicielami nie udało nam się skontaktować, nie poniosła żadnych konsekwencji.