Resort skarbu zabiega o wejście EBOR do PZU

Łukasz Świerżewski
opublikowano: 2001-09-19 00:00

Resort skarbu zabiega o wejście EBOR do PZU

Aldona Kamela-Sowińska, minister skarbu, zabiega o kupno przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju pakietu akcji PZU. Resort chciałby, aby EBOR zaangażował się na 250 mln EUR (około 1 mld zł). EBOR jednak raczej może być skłonny nabyć walory o wartości około 100 mln EUR (400 mln zł).

Ministerstwo Skarbu Państwa zaproponowało Europejskiemu Bankowi Odbudowy i Rozwoju kupno akcji PZU. Informację tę potwierdzają trzy źródła, związane z prywatyzacją spółki.

— Aldona Kamela-Sowińska, minister skarbu, chciałaby, aby EBOR kupił akcje PZU o wartości 250 mln EUR (prawie 1 mld zł). To dosyć duża kwota i bank nie jest przygotowany do takiej transakcji. W grę wchodzić może raczej 100 mln EUR (około 400 mln zł) — twierdzi jeden z informatorów.

Anonimowy przedstawiciel EBOR również uważa, że kwota 100 mln EUR jest bardziej prawdopodobna. Jedno jest pewne — EBOR przewija się przy przekształceniach PZU od samego początku. Już ponad dwa lata temu, w pierwszym etapie prywatyzacji, rozważane było objęcie przez niego akcji ubezpieczyciela.

Poszukiwania trwają

Propozycja kupna przez EBOR tak dużego pakietu akcji PZU wynika z problemów MSP ze znalezieniem chętnych do przejęcia walorów spółki. Oferta MSP — skierowana do banku — dotyczy niemal 10 proc. akcji towarzystwa (szacując na podstawie ceny akcji w momencie sprzedaży 30-proc. pakietu konsorcjum Eureko/BIG BG). Tymczasem EBOR nie ma zwyczaju angażować się w tak dużych spółkach i na tak znaczne kwoty.

MSP nie ma jednak wyjścia. Niewielkie zainteresowanie zagranicznych inwestorów kupnem akcji PZU potwierdziło prowadzone ponad dwa miesiące temu badanie rynków, przeprowadzone przez konsorcjum zajmujące się upublicznieniem towarzystwa. Po ataku terrorystycznym na USA prawdopodobieństwo objęcia wartej około 3 mld zł emisji akcji PZU staje się jeszcze mniejsze. Wkrótce po zamachu Karol Miłkowski, dyrektor Departamentu Spółek Strategicznych MSP, przyznał, że resort bierze pod uwagę przesunięcie emisji. Spowodowane jest to wysokimi odszkodowaniami, jakie będą musiały wypłacić światowe koncerny ubezpieczeniowe i reasekuracyjne. Tymczasem to one są potencjalnymi nabywcami akcji PZU.

Nie ma czasu

Nad sprawą PZU ciążą zbliżające się wybory parlamentarne. Nie jest bowiem jasne, czy SLD — prawdopodobny zwycięzca — zdecyduje się kontynuować prywatyzację. Obecna ekipa rządowa chce więc załatwić sprawę upublicznienia i — co się z tym wiąże — objęcia przez Eureko/BIG BG większościowego pakietu akcji PZU. Na rynku pojawiły się nawet spekulacje, że możliwa jest sprzedaż pakietu 21 proc. akcji PZU Eureko bez przeprowadzenia oferty publicznej. Resort podobno może zdecydować się na taką transakcję w ostatnich dniach urzędowania obecnej ekipy.

Za takim rozwiązaniem przemawia zwłaszcza fiasko starań o dopuszczenie PZU do publicznego obrotu jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Jacek Socha, przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, zapowiedział niedawno, że decyzji w sprawie dopuszczenia towarzystwa można się spodziewać dopiero na początku października.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface