Opinia analityków z Grupy Pekao SA: rezygnacja z handlu z Ukrainą byłaby nieracjonalna
Ukraina jest naszym drugim, po Rosji, partnerem handlowym w Europie Wschodniej. Kryzys rosyjski wpływa znacząco na jej gospodarkę, zasadne jest więc pytanie, jak się to odbije na polsko-ukraińskiej współpracy ekonomicznej, a zwłaszcza na wymianie handlowej. Sygnały napływające z Ukrainy są sprzeczne i trudno o wiarygodne prognozy. Widać wyraźny rozdźwięk między oficjalnymi wypowiedziami członków rządu i kierownictwa Narodowego Banku Ukrainy a ich konkretnymi decyzjami, które zdają się cofać gospodarkę i bankowość do czasów epoki nakazowo-rozdzielczej.
PREZES NBU, Wiktor Juszczenko, jest przekonany, że Ukraina jest daleka od sytuacji, która bezpośrednio spowodowała kryzys finansowy w Rosji. Uważa, że działania podjęte przez rząd i NBU doprowadziły już do zmniejszenia popytu na dolara i stabilizacji kursu hrywny. Jako przykłady tych działań wymienił m.in. korektę budżetu na 1999 rok (zaplanowano w nim deficyt 0,6 proc.), utworzenie funduszu gwarantującego wkłady bankowe osób fizycznych oraz wzmocnienie nadzoru bankowego, co powinno wzmocnić zaufanie do banków. Nastąpiła już — jego zdaniem — stabilizacja produkcji przemysłowej — w 8 miesięcy wzrosła ona o 0,2 proc., a w takim samym okresie ubiegłego roku notowano spadek o 5,7 proc.
JEDNAK ukraińscy bankowcy i importerzy wymieniają przykłady strategicznych i doraźnych działań władz, które rzucają cień na optymistyczny obraz rysowany przez Juszczenkę. Za poważny błąd uważają politykę kursową NBU z jej priorytetowym celem utrzymania hrywny w granicach wyznaczonego korytarza, co już doprowadziło do ostrego deficytu walut wymienialnych, zakłócającego funkcjonowanie Międzybankowej Giełdy Walutowej. To z kolei wywołało kłopoty banków z rozliczeniem transakcji zagranicznych i finansowaniem importu.
KIJÓW zamiast zmienić strategię polityki pieniężnej oraz przyspieszyć prywatyzację, zaczął metodami administracyjnymi ingerować w rynek. Próbuje się również zrzucić winę za trudną sytuację w kraju na międzynarodowe instytucje finansowe. W kręgach rządowo-finansowych podnoszą się głosy, że sumy zwrócone MFW przez Ukrainę pokryły już wszelkie zobowiązania wraz z odsetkami. Są to niebezpieczne wypowiedzi, wskazują bowiem na brak zgody wśród decydentów co do wyboru celów polityki gospodarczej. Ukraina nie może sobie pozwolić na zerwanie współpracy z MFW, gdyż będzie to rzutować na ocenę jej wiarygodności kredytowej.
PROGNOZY rozwoju sytuacji w gospodarce i finansach Ukrainy są ważne dla polskich przedsiębiorców powiązanych gospodarczo z tym krajem, zwłaszcza przy projektowaniu długofalowej strategii działania. Są oni narażeni na niepewność terminowej opłaty kontraktów, zaś napięcia na ukraińskim rynku walutowym stawiają pod znakiem zapytania realną wartość otrzymywanych sum.
WYDAJE SIĘ JEDNAK, że wycofywanie się z prowadzenia interesów z Ukrainą byłoby przedwczesne i w dłuższej perspektywie nieracjonalne. Kryzys finansowy w Rosji zaostrzył problem przyspieszenia reform gospodarczych na Ukrainie. Narasta tam bowiem przekonanie, że czas połowicznych rozwiązań i poszukiwania specyficznej, ukraińskiej drogi do ustroju rynkowego to czas stracony i najwyższa już pora na przyspieszone nadrabianie zaległości.
ŚWIADCZY o tym m.in. korekta przyszłorocznego budżetu, przeorientowanie kierunków handlu zagranicznego w celu zmniejszenia zależności od Rosji, zawieranie większości kontraktów z Rosją w walutach wymienialnych, co zmniejsza inflacyjną presję rubla na hrywnę oraz wydane przez prezydenta dekrety racjonalizujące wydatki budżetowe, hamujące import towarów konsumpcyjnych i stwarzające podmiotom gospodarczym lepsze warunki działalności.
ZŁUDNE jednak wydają się nadzieje na utrzymanie kursu hrywny w wyznaczonych granicach. Ubiegłoroczny wzrost kursu dolara zaledwie o 1,2 proc. należy uznać raczej za anomalię. Przybliżanie się kursu hrywny do górnej granicy korytarza jest niewątpliwie zapowiedzią głębszej dewaluacji, być może nawet do poziomu 5-6 UAH/USD jeszcze w tym roku.
W DALSZEJ PERSPEKTYWIE nieuchronne zapewne okaże się odejście od korytarza walutowego i wprowadzenie na wzór rosyjski swobodnego mechanizmu kształtowania kursu, co powinno ułatwić naszym przedsiębiorcom planowanie współpracy z Ukrainą. Z analizy struktury polskiego eksportu na Ukrainę wynika, że kraj ten najbardziej odczuwa niedobór żywności oraz lekarstw i ich eksport najszybciej powinien wrócić do normy.
TRUDNA sytuacja na Ukrainie stanowi wyzwanie dla polskich banków oraz instytucji ubezpieczających kontrakty eksportowo-importowe. Dążyć one powinny do szukania możliwości rozliczania kontraktów w złotych oraz nawiązywania ściślejszej współpracy z najbardziej wiarygodnymi bankami ukraińskimi.