Rolimpex zamierza kupić 20 cukrowni

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 1998-10-21 00:00

Rolimpex zamierza kupić 20 cukrowni

PRZEDE WSZYSKIM UPRAWY: Przede wszystkim należy restrukturyzować plantacje buraków, np. zwiększać wielkość plantacji i zmniejszać liczbę plantatorów. To poprawi jakość dostarczanego surowca i usprawni system jego zakupu— mówi Piotr Banach z Rolimpeksu. Fot. ARC.

Od 1 października spółka RolDan, utworzona przez Rolimpex i duński koncern cukrowniczy Danisco Sugar, rozpoczęła produkcję w cukrowniach Dobre i Kętrzyn. W przyszłości Rolimpex razem z Danisco chce sprywatyzować co najmniej 20 polskich cukrowni. Na razie złożył ofertę kupna gdańskiej Cukrowni Pelplin. Tak informuje Piotr Banach, dyrektor Biura Cukru w Rolimpeksie, zapewniając, że to dopiero początek.

Jak układa się współpraca z koncernem Danisco?

— Jesteśmy w trakcie zmiany rejestracji własności dwóch cukrowni — Kętrzyn i Dobre, które Rolimpex wniósł do spółki RolDan utworzonej wspólnie z Danisco Sugar. Od 1 października RolDan ruszył z produkcją cukru w tych zakładach. Czekamy także na rozpoczęcie prywatyzacji ponad 70 polskich cukrowni.

Jak będą przekształcane cukrownie skupione w holdingach cukrowych?

Najkorzystniejsza byłaby oczywiście prywatyzacja regionalna, czyli przekształcanie w małych grupach fabryk otoczonych plantacjami buraka cukrowego. Bardziej prawdopodobna jest metoda mieszana — część holdingów może zostać sprzedana w całości, a inne będą dzielone regionalnie. Później inwestorzy będą się wymieniać cukrowniami między sobą. Niezależnie od sposobu prywatyzacji za 10-12 lat na rynku zostanie maksymalnie 4-5 koncernów i najwyżej 15 cukrowni.

Które cukrownie Rolimpex zamierza włączyć do swojego portfela?

Jesteśmy właścicielami trzech zakładów — Kętrzyn, Dobre i Guzów. Staramy się o kupno Cukrowni Pelplin. Do końca października rozstrzygnie się przetarg na jej zakup. W przyszłości chcielibyśmy wspólnie z Danisco przejąć cukrownie gdańskie, toruńskie, szczecińskie i kujawskie — w sumie około 20 zakładów z północnej Polski. Jeżeli na sprzedaż zostaną wystawione spółki cukrowe, zamierzamy startować w przetargu o holding mazowiecko-kujawski. Jeżeli nie uda nam się go kupić, będziemy się starali o tę grupę cukrowni, która będzie do sprzedaży w pierwszej kolejności. Chcemy kupić jak najwięcej zakładów, ponieważ wraz z zakupem cukrowni kupuje się kawałek rynku.

Z kim będziecie konkurować o cukrownie?

Oprócz zachodnich koncernów już obecnych, takich jak British Sugar, Pfeipfer und Langen, Sźdzucker, o swoje miejsce będą się także starali nowi inwestorzy, np. Nordzucker, który interesuje się cukrowniami z regionu gdańskiego i szczecińskiego.

Czy produkcja cukru w Polsce jest opłacalna?

Jeszcze nie, ale na pewno będzie. Restrukturyzacja całej branży i modernizacja największych cukrowni pochłonie minimum 3-4 mld zł. Dochodowa cukrownia powinna produkować około 100 tys. ton cukru (dla porównania: w tym sezonie zamierzamy wytworzyć blisko 21 tys. ton cukru w Dobrem i prawie 19 tys. ton w Kętrzynie). Żeby osiągać takie wyniki, potrzeba 5-6 lat przygotowań — mówi Piotr Banach, dyrektor Biura Cukru w Rolimpeksie.