Pandemia COVID-19 odbija się na branży rolnej i spożywczej. Z badania Barometr Praktyk Płatniczych, które co roku przeprowadza Atradius, firma ubezpieczająca należności, wynika, że prawie dwukrotnie wzrosła wartość regulowanych po terminie faktur B2B wystawionych przez polskie firmy z sektora rolno-spożywczego. Ponadto czas oczekiwania na zapłatę należności wynikających z zaległych faktur wydłużył się w polskim sektorze rolno-spożywczym do średnio 20 dni (taki wynik zadeklarowało 40 proc. ankietowanych). Natomiast 91 proc. badanych stwierdziło, że wskaźnik rotacji należności (który mówi o tym, przez ile dni gotówka jest zamrożona w należnościach) wzrósł w ich przypadku o 10 proc. albo więcej. Dla całej branży wynosi on średnio 154 dni, podczas gdy średnia w Europie Wschodniej to 103 dni.
Aż 62 proc. przedsiębiorców rolno-spożywczych przyznało, że pandemia ma negatywny wpływ na ich przychody, a 55 proc. stwierdziło, że obecna sytuacja źle oddziałuje na ich przepływy pieniężne.
– Aby uchronić firmę przed brakiem płynności 47 proc. przedsiębiorców musiało opóźnić płatności dla swoich dostawców, a 37 proc. mocniej zaangażowało się w egzekwowanie zapłaty nieuregulowanych faktur – mówi Aleksandra Gliszczyńska, dyrektor departamentu oceny ryzyka w Atradiusie.
Dodaje, że kryzys gospodarczy będący następstwem pandemii COVID-19 zmienił w sektorze rolno-spożywczym w Polsce podejście do analizy zdolności kredytowej kontrahentów. Badane przez Atradiusa firmy z tej branży zaczęły częściej uzyskiwać informacje kredytowe bezpośrednio od swoich klientów. Dane te wraz z referencjami bankowymi stanowią obecnie najczęściej wykorzystywane źródła oceny zdolności kredytowej.
– Przedsiębiorcy zaczęli przykładać większą uwagę do zarządzania należnościami, licząc, że to zabezpieczy ich biznesy przed utratą płynności finansowej – mówi Aleksandra Gliszczyńska.