
Podczas porannego środowego handlu, ropa benchmarkowa Brent drożała o około 0,2 proc. (16 centów) do poziomu 78,30 USD za baryłkę. Z kolei amerykańska odmiana WTI zyskiwała 35 centów (prawie pół procenta) dochodząc do pułapu 73,69 USD/b.
Kurdyjski problem
Zwyżka notowań surowca jest wynikiem ograniczenia eksportu surowca z pół-autonomicznego regionu północnego Kurdystanu w Iraku. Spadek dostaw szacowany jest na około 450 tys. baryłek dziennie.
Eksperci banku Barclays oszacowali, że przedłużająca się przerwa w kurdyjskim eksporcie do końca roku oznaczałaby wzrost o 3 USD za baryłkę w stosunku do prognozowanej ceny Brent na 92 dolary za baryłkę w 2023 r.
Spadek zapasów w USA
Dodatkowym wsparciem dla ropy był też spadek jej zapasów w amerykańskiej gospodarce w zeszłym tygodniu. Według danych American Petroleum Institute, jej zapasy zmniejszyły się o około 6,1 mln baryłek.