Od tego czasu na rynku ropy obserwujemy mocne wahania i falowanie napięcia wraz z kolejnymi doniesieniami z obszaru konfliktu. Wydaje się, że przynajmniej na razie zażegnane zostało zagrożenia dla kontynuowania dostaw surowca z Bliskiego Wschodu, który to region odpowiada za gros podaży.
Obecnie, jak oceniają specjaliści, głównym czynnikiem ryzyka związanym z trwającym konfliktem jest możliwość nałożenia bardziej rygorystycznych sankcji na irański eksport ropy w związku ze wsparciem Iranu dla Hamasu.
Oprócz informacji z Bliskiego Wschodu, ewentualna aprecjacja cen ropy ograniczana była danymi EIA o zapasach ropy w amerykańskiej gospodarce. A te wzrosły w zeszłym tygodniu o 1,37 mln baryłek.
Na zamknięciu sesji na NYMEX, grudniowe kontrakty terminowe na ropą amerykańskiej odmiany WTI taniały o 2,18 USD, tracąc prawie 2,6 proc. i schodząc do poziomu 83,21 USD za baryłkę. To najniższa wartość od 12 października.