Wtorek przyniósł dobre wieści dla konsumentów paliw. Po kilkudniowych wzrostach wreszcie spadła cena ropy. W odpowiedzi na odwołanie strajku w Nigerii ceny tego surowca spadły na giełdach w Londynie i Nowym Jorku o ponad 2 proc. Protest nigeryjskich związkowców miał rozpocząć się wczoraj, co mogło wywołać poważne ograniczenia w dostawach ropy.
Jednak mimo zrezygnowania ze strajku nie obeszło się bez zakłóceń podaży. Analitycy oceniają, że z powodu konfliktu etnicznego w Nigerii eksport ropy z tego kraju jest mniejszy o ponad jedną trzecią i jeszcze przez kilka tygodni mogą występować zakłócenia w dostawach.
Problemów z podażą nie ma na rynku metali. Nadmiar miedzi powoduje, że notowania tony tego surowca w ciągu ostatniego tygodnia spadły o ponad 100 USD. Wczoraj za miedź w kontraktach trzymiesięcznych płacono 1595 USD za tonę. Notowania tego surowca może poprawić szybkie zakończenie działań zbrojnych w Iraku. Jednak na razie niewiele wskazuje na błyskawiczne rozstrzygnięcie konfliktu.