Ropa podrożała o blisko jednego dolara

PROJPRZEM Spółka Akcyjna
opublikowano: 2003-03-28 11:02

Ropa podrożała o blisko jednego dolara LONDYN (Reuters) - W piątek rano ceny ropy w handlu elektronicznym w Londynie
wzrosły o blisko jednego dolara na baryłce z powodu ogłoszenia strajku generalnego w
Nigerii i ciągłych obaw o czas trwania konfliktu w Iraku. O godzinie 10.58 za baryłkę ropy Brent z dostawą w maju płacono 27,64 dolara, czyli o
78 centów powyżej czwartkowego zamknięcia. "Ceny rosną z powodu problemów w Nigerii i niskich zapasów paliwowych w USA. Ropa
może jeszcze podrożeć, jeżeli będziemy wciąż słyszeć, że wojna potrwa jeszcze kilka
tygodni" - powiedział jeden z dealerów na Międzynarodwej Giełdzie Paliw (IPE) w
Londynie. Na kilka dni przed rozpoczęciem działań wojennych ropa potaniała o 10 dolarów na
baryłce, jednak wolniejszy niż oczekiwano postęp wojsk amerykańsko-brytyjskich w Iraku
spowodował, że inwestorzy zaczęli zamykać krótkie pozycje. Przed rozpoczęciem wojny Irak dostarczał na rynek paliwowy około 1,7 miliarda baryłek
dziennie. Dostawy mogą być wznowione z tureckiego portu Ceyhan, jeżeli w piątek Rada
Bezpieczeństwa ONZ zatwierdzi wznowienie programu ropa za żywność. W piątek rano amerykańsko-brytyjskie lotnictwo przeprowadziło kolejną serię nalotów
na Bagdad. Natomiast amerykański prezydent, George W. Bush i brytyjski premier, Tony
Blair zapowiedzieli, że wojna potrwa tak długo jak będzie to konieczne, by obalić
irackiego przywódcę Saddama Husajna. W przyszłym miesiącu USA zamierzają ściągnąć do Iraku 10.000 żołnierzy, podwajając
tym samym liczbę sił lądowych. Z powodu starć na tle etnicznym w Nigerii eksport ropy z tego kraju zmniejszył się o
800.000 baryłek dziennie. Natomiast na wtorek związki zawodowe, w tym pracowników
sektora paliwowego zamierzają rozpocząć strajk generalny, który ma potrwać do wyborów
prezydenckich 19 kwietnia. Zakłoćenia dostaw ropy z Nigerii to szczególnie niekorzystna informacja dla Stanów
Zjednoczonych, gdzie za kilka miesięcy rozpoczyna się okres wakacyjnych podróży i
tamtejsze firmy starają się zwiększyć zapasy benzyny. ((Tłumaczył: Piotr Skolimowski; Redagowała: Olga Markiewicz; Reuters Messaging:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22
653 9700, [email protected]))