Ropa próbuje ustabilizować swoją wycenę

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-01-16 08:01

Po poniedziałkowej przecenie w Europie, ropa naftowa zachowuje się we wtorek dosyć spokojnie. Amerykańska odmiana nieco traci odrabiając wczorajsze zapóźnienie wynikające ze święta w Stanach Zjednoczonych.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

We wtorkowy poranek globalny benchmark Brent utrzymał się na poziomie powyżej 78 USD za baryłkę po poniedziałkowym spadku o 0,2 proc., podczas gdy West Texas Intermediate notowany był poniżej pułapu 73 USD.

Marcowe kontrakty na Brent wahają siew bardzo niewielkim zakresie oscylując przy pułapie 78,10 USD/b. Z kolei lutowe futures na WTI tanieją o 0,4 proc. kształtując wycenę na poziomie około 72,36 USD/b.

Rynek w dalszym ciągu nie wie w którą stronę ma pójść bardziej zdecydowanie, stąd obserwowane od pewnego czasu swoiste przeciąganie liny i wszech dominująca niepewność. Obawy o przyszły popyt rywalizują z niepokojem o dostawy surowca, szczególnie z obszaru Bliskiego Wschodu z kolejnymi redukcjami wydobycia ropy przez alians OPEC+.

Jak podkreślają specjaliści, pomimo wzrostu napięć w regionie dostarczającym 1/3 światowej ropy, kontrakty terminowe stają pod presją spadkową ze strony szerszych rynków finansowych. Wynikają one z polityki banków centralnych, które ostatnio ponownie powróciły do narracji o możliwej konieczności pozostawienia stóp procentowych na podwyższonych poziomach przez dłuższy czas. A to zdecydowanie opóźniać będzie tak wyczekiwane obniżki stawek i większe ożywienie gospodarcze.

Z drugiej strony, choć nie doszło do utraty produkcji, zmiany kierunku transportu tankowców na skutek wydarzeń toczących się wokół szlaku przez Morze Czerwone „pośrednio zacieśniają rynek, powodując gromadzenie się zapasów ropy na wodzie”.