Cena ropy spada z powodu obaw dotyczących perspektyw popytu.
W Londynie kurs ropy Brent spadał nawet o 5 proc. Obecnie baryłka tanieje o 3,7 proc. do 62,21 USD. Kurs ropy WTI spada o ponad 4 proc. do 59,01 USD.
Inwestorzy zaczęli obawiać się, że nasilenie pandemii na świecie, widoczne przez powrót restrykcji w takich krajach, jak Niemcy, czy Indie, zaczęło zagrażać dalszej prawie sytuacji gospodarczej, a także wzrostowi popytu na ropę. Do tego dochodzą czynniki techniczne. Ropa Brent z najkrótszego kontraktu jest po raz pierwszy od stycznia notowana z dyskontem wobec ropy z kontraktu na następny miesiąc, co określa się terminem contago i zwykle oznacza nadpodaż. W przypadku ropy WTI niedźwiedzim sygnałem jest spadek kursu poniżej 50-dniowej średniej ruchomej po raz pierwszy od listopada.
- Droga ropy do odbudowy popytu wydaje się pełna przeszkód – powiedział Bjornar Tonhaugen, szef rynku ropy w firmie konsultingowej Rystad Energy . – Głębokość korekty jest zaskakująca z tego powodu, że jesteśmy tylko tydzień od spotkania ministrów OPEC+ zwołanego 1 kwietnia oraz w momencie kiedy stymulacja fiskalna w USA powinna poprawić nastroje na rynkach – dodał.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg