Ropa zdrożała trzecią sesję z rzędu

Tadeusz Stasiuk, MarketWatch
opublikowano: 2024-11-14 22:02

Czwartkowe notowania ropy przyniosły wzrost wyceny surowca. Jednak ostateczne wyniki były sporo słabsze niż zyski osiągane w ciągu dnia.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na finiszy sesji na NYMEX, grudniowe kontrakty na amerykańską odmianę WTI drożały o 27 centów, zyskując 0,4 proc. i kończąc dzień na poziomie 68,70 USD za baryłkę.

Z kolei na londyńskiej ICE Futures Europe, globalny benchmark Brent w styczniowych futures również podrożała o 0,4 proc. (28 centów) zamykając się na pułapie 72,56 USD/b.

Zbyt mocny dolar

Jeśli jednak piątkowa sesja nie przyniesie znaczącej zwyżki, surowiec najprawdopodobniej zamknie tydzień pod kreską, gdyż w czwartek obie odmiany notowały straty rzędu odpowiednio 2,4 i 1,8 proc. Implikowane są one umocnieniem dolara w którym ropa jest rozliczana.

Eksperci podkreślają, że niepewność związana z globalnymi skutkami makroekonomicznymi polityki zaproponowanej przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa wpłynęła na rynki finansowe, a także na rynek ropy naftowej.

Korekty prognoz MAE

W czwartek ropa znalazła wsparcie m.in. ze strony Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Podniosła ona bowiem nieznacznie prognozę wzrostu popytu w 2024 r. do 921 tys. baryłek dziennie z 862 tys. bpd miesiąc temu, ale jest to nadal znacznie poniżej wzrostu o prawie 2 miliony baryłek dziennie w zeszłym roku. Agencja obniżyła za to projekcję na 2025 r. spodziewając się wzrostu zapotrzebowania o 990 tys. bpd z 998 tys.