Prokuratura Generalna Rosji zamierza wkrótce postawić kolejne zarzuty byłym szefom koncernu naftowego Jukos, Michaiłowi Chodorkowskiemu i Płatonowi Lebiediewowi - poinformowała w piątek rzeczniczka prokuratury Natalia Wiszniakowa.
Rzeczniczka wyjaśniła, że nowe oskarżenia dotyczą prania brudnych pieniędzy. "Chodzi o legalizację środków pieniężnych, zgromadzonych w sposób przestępczy i szacowanych w miliardach" - powiedziała Wiszniakowa.
Postępowanie w tej sprawie toczy się od grudnia ubiegłego roku. W poniedziałek sąd w Moskwie ma ogłosić wyrok w pierwszym procesie przeciwko Chodorkowskiemu i Lebiediewowi, w którym Prokuratura Generalna Rosji zarzuca im m.in. niepłacenie podatków, przywłaszczenie powierzonego mienia, fałszowanie dokumentów, działanie na szkodę spółki i udział w przestępczej zmowie.
Grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności.
Zdaniem części obserwatorów, zarzuty wobec Chodorkowskiego i Lebiediewa są zemstą otoczenia prezydenta Władimira Putina za popieranie przez Jukos liberalnej opozycji lub odpowiedzią na plany polityczne samego Chodorkowskiego, który nie wykluczał startu w wyborach prezydenckich w 2008 roku.