Rosjanie będą obracać domami nad Wisłą

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2020-09-16 22:00

Etaży, jedna z największych rosyjskich agencji nieruchomości, chce podbić polski rynek. Pojawi się już wiosną przyszłego roku

Etaży, jedna z największych rosyjskich agencji nieruchomości, chce podbić polski rynek. Pojawi się już wiosną przyszłego roku

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

- Gdzie Etaży otworzy pierwsze w Polsce biuro i ile osób w nim zatrudni

- Jakie usługi będzie oferować

- Jaką pozycję firma ma w Rosji

- Jak eksperci oceniają szanse firmy w Polsce

Rosyjski gigant w obrocie nieruchomościami działa na razie w Rosji i kilku krajach byłego Związku Radzieckiego. Zapragnął jednak wejść na rynek Unii Europejskiej. Jednym z pierwszych etapów ekspansji ma być Polska.

LIDER Z GLOBALNYMI AMBICJAMI:
LIDER Z GLOBALNYMI AMBICJAMI:
Ildar Borysowicz Chusajnow założył Etaży dokładnie dwa miesiące po swoich 20. urodzinach. W ciągu kilkunastu lat lokalna agencja stała się jednym z największych pośredników nieruchomości w Rosji. Na tym nie koniec. Już jakiś czas temu prezes spółki wydał książkę pod tytułem „Etaży. Siła zarządzania”, w której pisze m.in., w jaki sposób rosyjska regionalna firma może wejść na globalny rynek.
East news

Do Unii...

— Oddział w Polsce planujemy otworzyć w II kwartale 2021 r. Wstępnie zakładamy, że pierwsze biuro powstanie w Warszawie, ale w przyszłości rozważymy również możliwość uruchomienia filii w innych polskich miastach. Chcielibyśmy to robić na zasadzie franczyzy — zapowiada Ildar Chusajnow, prezes Etaży.

Na otwarcie polskiego biura firma przeznaczy 500-600 tys. USD (1,9-2,3 mln zł). W ciągu trzech lat tylko w Warszawie zamierza stworzyć około 500 miejsc pracy.

— Naszym celem jest uruchomienie innowacyjnego biura nieruchomości i zdobycie pozycji lidera na rynku obrotu nieruchomościami w Polsce — deklaruje Ildar Chusajnow.

Według jego zapewnień Etaży (czyli po polsku „piętra”) będzie nowoczesnym kompleksowym pośrednikiem. Większość transakcji zamierza realizować w polskich miastach, ale się do nich nie ograniczy.

— Dzięki naszej firmie polscy klienci będą mogli sprzedać czy kupić nieruchomości nie tylko u siebie w kraju, ale także za granicą — deklaruje szef agencji.

Jego zdaniem nasz rynek nieruchomości jest na tyle duży i dynamiczny, że Etaży będzie mogła z powodzeniem zaoferować tu swoje „unikatowe produkty”, sprawdzone w innych krajach. Etaży zajmuje się nie tylko obrotem nieruchomościami — oferuje także szeroki wachlarz usług powiązanych, m.in. pośrednictwo kredytowe i ubezpieczeniowe, doradztwo finansowe i analizy rynkowe. Ma również program lojalnościowy obejmujący m.in. zniżki na usługi remontowe i sprzątanie.

...z Syberii...

Agencja powstała w połowie października 2000 r. na rosyjskiej Syberii, w mieście Tiumeń, skąd pochodzi Ildar Chusajnow. Zatrudniała wtedy 22 osoby. W 2012 r. postawiła na rozwój poprzez franczyzę (z rankingu portalu Beboss wynika, że jest teraz w TOP 3 najbardziej dochodowych rosyjskich firm franczyzowych) i we współpracy z pierwszymi partnerami uruchomiła biura m.in. w Jekaterynburgu, Nowosybirsku i Wołgogradzie. Dziś ma placówki w 130 miastach na obszarze byłego ZSRR, zatrudnia w nich łącznie ponad 12 tys. pracowników.

Franczyzowy gigant jest też jednym z trzech największych podmiotów w rosyjskiej branży obrotu nieruchomościami, a według magazynu „Forbes” — jedną z najszybciej rozwijających się firm z tej branży na świecie.

Wśród agencji działających w Ameryce Północnej i Europie zajmuje ósme miejsce pod względem liczby zawartych transakcji. Firma chwali się, że w 2019 r. sprzedaż nieruchomości powierzyło jej prawie 53,5 tys. właścicieli, a nowe lokum za jej pośrednictwem znalazło ponad 73,8 tys. rodzin. W 2017 r. w rankingu Sbierbanku (największego banku w Rosji i Europie Wschodniej) uznano ją za „Agencję nieruchomości nr 1 w Rosji”. Etaży od lat jest największym partnerem nieruchomościowym liderów rosyjskiego rynku bankowego, czyli Sbierbanku i VTB. W ogólnorosyjskim rankingu HeadHunter agencja znalazła się w gronie 100 najlepszych pracodawców w kraju (w ostatniej edycji na 54. miejscu).

...przez Czechy

Po udanej ekspansji na obszarze byłego ZSRR Ildar Chusajnow uznał, że czas na podbój Unii Europejskiej. Warszawskie biuro agencji Etaży nie będzie pierwszym przyczółkiem, bo wcześniej, jeszcze w tym roku, firma ma uruchomić filię w Czechach.

„Oddział w Pradze uruchomimy już niebawem, w październiku lub w listopadzie” — zadeklarowała w rozmowie z dziennikiem „Lidové noviny” Waleria Kuzminowa, menedżerka Etaży.

Według gazety ma to związek z tym, że coraz więcej Rosjan przyjeżdża do Czech i się tam osiedla — najczęściej w Pradze i Karlowych Warach. Dekadę temu zezwolenie na pobyt miało około 23 tys. obywateli Federacji Rosyjskiej, teraz — już ponad 41 tys. Według danych firmy doradczej Bisnode w Czechach zarejestrowanych jest ponad 15 tys. spółek, których właścicielami są Rosjanie.

OKIEM EKSPERTA

Szansa bez gwarancji

MARCIN KRASOŃ. ekspert rynku nieruchomości, obido.pl

Wejście nowego gracza zawsze sprzyja rozwojowi rynku. Gdy mowa o dużej międzynarodowej firmie z solidnym doświadczeniem i zapleczem finansowym, można liczyć na powiew świeżości i nowe standardy. Do planów i zapowiedzi zawsze jednak lepiej podchodzić ostrożnie. Nie brakuje w historii różnych branż firm, które po głośnym starcie po cichu wycofywały się z polskiego rynku, jak np. amerykański eBay, brytyjski Marks & Spencer czy włoski UniCredit. Inne firmy, m.in. Amazon i Walmart, mimo kilku przymiarek, w ogóle nie zdecydowały się na start w naszym kraju. Uruchomienie agencji nieruchomości w Polsce nie jest trudne. Od paru lat zawód pośrednika nie jest regulowany, nie trzeba wyrabiać licencji ani mieć kierunkowego wykształcenia. Polski rynek nie jest jednak łatwy, o czym przekonał się m.in. start-up Starbroker, który po paru latach działania dokonał żywota. Zbudowanie dużego i rozpoznawalnego brandu zajmie trochę czasu. Franczyza jako model biznesowy pozwala wpiąć w markę niewielkie agencje, które już działają na rynku i mają klientów. Nowoczesne rozwiązania technologiczne i wsparcie globalnej firmy mogą pomóc, ale nie gwarantują sukcesu.

Wielkość polskiego tortu

Wartość polskiego rynku pośrednictwa nieruchomościami mieszkaniowymi bardzo trudno dziś oszacować. Zdaniem Wojciecha Kuca, byłego prezydenta Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, zachowując ostrożność można mówić o ok. 750 mln zł rocznie, przyjmując średnią wartość transakcji jako 250 tys. zł, średnią prowizję pośrednika 2,5 proc. i liczbę transakcji w Polsce na poziomie 120 tys. rocznie (sprzedaży, najmu, zamiany). W samej Warszawie i województwie mazowieckim działa w tym sektorze ok. 3 tys. podmiotów.

— Trudność z oszacowaniem polega na tym, że mamy wiele podmiotów działających jako jednoosobowa działalność gospodarcza. W Warszawie agencje liczą najczęściej 5-8 osób, ale mają pracowników funkcjonujących często na samozatrudnieniu. Największe agencje zatrudniają ok. 80 osób. Również prowizje są różne — od 2,5 do 5 proc., przy czym przy niskich kwotach transakcji są często ustalane kwotowo. Nie ma też żadnej instytucji monitorującej ten rynek, więc musimy opierać się na szacunkach — tłumaczy Wojciech Kuc.