10 tys. EUR trzeba zapłacić za metr kwadratowy w austriackim kurorcie Kitzbuhell. To efekt niskiej podaży, ale też rosnącego popytu ze strony inwestorów ze Wschodu. Austriaccy pośrednicy nieruchomości lubią Rosjan, bo się nie targują. Na przykład znany miliarder Roman Abramowicz bez mrugnięcia okiem wydał 15 mln EUR na 2,4-hektarową posiadłość w kraju salzburskim. Jelena Baturina, najbogatsza Rosjanka, ma już w Kitzbuhell pole golfowe, hotel i willę.

Większość transakcji - czytamy w "Newsweeku" - nie jest jednak do końca legalna. Przepisy austriackie zezwalają na zakup nieruchomości przez cudzoziemców, ale tylko pochodzących z Unii Europejskiej. Nabywcy sprytnie omijają prawo - kupują przez zarejestrowane w UE spółki lub podstawionych, legalnych klientów.