Pierwsza nitka Jamału już prawie gotowa. Gazprom jednak nie kwapi się z budową drugiej. Domaga się za to roszad w EuRoPol Gazie.
Gazprom, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) i EuRoPol Gaz świętowali wczoraj oddanie do eksploatacji tłoczni w Szamotułach i Ciechanowie na pierwszej nitce gazociągu jamalskiego, zasilającego w rosyjski gaz Europę Zachodnią. Budowa dwóch tłoczni kosztowała łącznie 200 mln USD. Do końca tego roku ma być gotowa też trzecia. Koszt budowy polskiego odcinka Jamału to 1 mld USD.
Druga nitka utknęła
Gazociąg osiągnie docelową zdolność przesyłową 32,3 mld m sześc. gazu rocznie.
Kiedy powstanie druga nitka?
— Najpierw trzeba zakończyć budowę pierwszej i wprowadzić do eksploatacji zainstalowane na niej moce przesyłowe — mówi Aleksandr G. Ananienkow, członek rady dyrektorów Gazpromu, przewodniczący rady nadzorczej EuRoPol Gazu.
Druga nitka miałaby tłoczyć 32,9 mld m sześc. gazu, z czego około 11 mld miałoby być przeznaczone dla Polski. Łącznie nasz kraj odbierałby z pierwszej i drugiej nitki 14 mld m sześc. ponad obecne dostawy (około 6 mld m sześć.).
Wstrzemięźliwość Rosjan nie wynika z obawy o zbyt gazu z drugiej nitki. Gazprom przecież podjął decyzję o budowie przez Bałtyk Gazociągu Północnego, który ma tłoczyć do Europy Zachodniej znacznie większe ilości gazu.
— Trzeba przyjrzeć się najpierw procesowi wykonania umowy rządowej między Polską i Rosją z 1993 r. Jej liczne postanowienia wymagają uzupełnienia — twierdzi Aleksandr G. Ananienkow.
Zmiany w akcjonariacie
Przedstawiciele Gazpromu twierdzą wprost, że chcą 50 proc. akcji EuRoPol Gazu. Obecnie Rosjanie i PGNiG mają ich po 48 proc. Natomiast 4 proc. EuRoPol Gazu należy do Gas Trading, w którym największe pakiety akcji mają PGNiG (43,41 proc.), Barimpex Aleksandra Gudzowatego (36,17 proc.) oraz gazpromowski Gazexport (15,88 proc.).
W jaki sposób Gazprom chce zdobyć dodatkowe 2 proc. akcji operatora gazociągu jamalskiego? Wszystko wskazuje na to, że może to się odbyć kosztem Gas Tradingu. Już trzy lata temu Gazprom upominał się o 50-proc. pakiet w EuRoPol Gazie i likwidację Gas Tradingu. Wówczas Aleksander Gudzowaty proponował, że akcje EuRoPol Gazu powinny być podzielone proporcjonalnie między akcjonariuszy Gas Tradingu. Gdyby się tak stało, PGNiG zwiększyłby swój udział w EuRoPol Gazie o 1,74 proc, z obecnych 48 proc., a Gazprom poprzez Gazexport o 0,64 proc., również z 48 proc. Sprawa ta jednak ostatecznie nie została rozstrzygnięta.
Jakie propozycję mają Rosjanie obecnie?
— Jest wiele opcji, trwają rozmowy między PGNiG a Gazpromem — odpowiada Yury Kaluzhskiy, wiceprezes EuRoPol Gazu.
Przedstawiciele PGNiG nie znają jednak propozycji partnera.