We wtorek główne amerykańskie indeksy odnotowały spadki. Było to spowodowane dwoma czynnikami - niższą od oczekiwań aktywnością sektora usług oraz wywiadem Donalda Trumpa dla CNBC, w którym prezydent zasugerował m.in. rychłe wprowadzenie kolejnych ceł - tym razem na leki i półprzewodniki.
O godz. 13:05, na nieco ponad dwie godziny przed rozpoczęciem sesji w Nowym Jorku, kontrakty e-mini na indeks Dow Jones rosły o 0,29 proc, na S&P 500 o 0,22 proc., a na Nasdaq 100 o 0,04 proc.
Nastroje inwestorów podbudowuje wzrost prawdopodobieństwa złagodzenia polityki pieniężnej przez na wrześniowym posiedzeniu. Obecnie narzędzie FedWatch stworzone przez CME Group szacuje je na 85,5 proc., wobec 46,7 proc. tydzień temu. Ekonomiści oczekują łącznie dwóch obniżek do końca roku.
Wyniki kwartalne opublikuje dziś kilka dużych spółek - przed sesją zrobią to Uber, McDonald's i Disney, a po jej zakończeniu Airbnb i Lyft.
